Schetyna przyznał, że dwudniowa konferencja w Monachium poświęcona bezpieczeństwu jest ważna. Jak dodał, sytuacja jest szczególna, bo cała Europa czeka na decyzje nowego prezydenta USA Donalda Trumpa. – Nie było takiego spotkania od zaprzysiężenia prezydenta Trumpa, więc Europa jest ciekawa, w którą stronę pójdą Stany Zjednoczone. Wszyscy jesteśmy ciekawi, jakie będzie potwierdzenie polityki zagranicznej Trumpa – mówił.
Przewodniczący PO przypomniał, że od dawna twierdzi, że Donald Tusk byłby naturalnym kandydatem na prezydenta Polski. Jednocześnie zaznaczył, że jeśli przewodniczący Rady Europejskiej zostanie na drugą kadencję, to do Polski wróci na kilka miesięcy przed wyborami, ale już po zmianach w parlamencie.
Schetyna odniósł się również do działań opozycji po wypadku z udziałem premier Beaty Szydło. – Mieliśmy sygnał od rodziców, że prowadzenie tej sprawy i zderzenie z państwem PiS wymagało pomocy. Brak dostępu do adwokata, brak pomocy lekarskiej, nie można akceptować takich rzeczy. Jeśli nie pilnuje tego państwo, to musi tego pilnować opozycja – mówił.