Według ustaleń CBA, biznesmeni wystawiali krakowskiemu Sądowi Apelacyjnemu faktury za fikcyjne usługi informatyczne na sumę przekraczającą łącznie 9 milionów złotych, po czym dzielili się pozyskanymi środkami ze skorumpowanymi urzędnikami.
Ustalenia śledczych z CBA i prokuratury wskazują, że w ostatnich kilku latach wokół sądu stworzono sieć wielu firm powiązanych kapitałowo, towarzysko i rodzinnie z dyrektorem Sądu oraz dyrektorem Centrum Zakupów dla Sądownictwa, realizujących głównie fikcyjne zamówienia na świadczenie usług, analizy i opracowania. Nie ma dowodów, że analizy i opracowania w ogóle powstały. W Sądzie Apelacyjnym w Krakowie brak jakichkolwiek dokumentów, które potwierdzałyby realizację zawartych umów.
Z szacunków śledczych wynika, że w rachubę wchodzi kwota nawet kilkudziesięciu milionów złotych wyprowadzonych w wyniku przestępczego procederu z budżetu Sądu Apelacyjnego w Krakowie. Funkcjonariusze CBA z Rzeszowa przeszukali biura w Sądzie Apelacyjnym w Krakowie i siedziby firm realizujących fikcyjne zamówienia. Zabezpieczono materiał dowodowy, dokumenty, dane komputerowe, telefony, komputery, które są poddawane szczegółowym analizom.
Śledztwo ma charakter rozwojowy.
Czytaj też:
Dymisja prezesa Sądu Apelacyjnego w Krakowie. "Atak na moją osobę odbieram jako zamach na niezależne sądownictwo"Czytaj też:
CBA w krakowskim Sądzie Apelacyjnym. Zatrzymano dyrektoraCzytaj też:
Korupcja w Sądzie Apelacyjnym w Krakowie. Areszty dla podejrzanychCzytaj też:
Nadużycia w kilku sądach? Prokuratura bada sprawę