Nowelizacja zakłada, że operatorzy sieci kablowych i platform satelitarnych będą musieli rejestrować telewizory swoich klientów i przekazywać ich informacje Poczcie Polskiej, która odpowiada za pobieranie abonamentu. Opłata? 22,70 zł miesięcznie.
Amnestia albo premia
– Korzystając z baz operatorów ustalimy, kto ma telewizor, poczta dostanie takie dane i będzie musiała go wyegzekwować – powiedział w rozmowie z Wirtualnymi Mediami Krzysztof Czabański. Szef RMN zaznaczył, że projekt zakłada amnestię dla tych, którzy do tej pory nie płacili abonamentu. – Niech nie czują się prześladowani, niech mają czystą kartę – dodał. Jak podkreślił, osoby, które regularnie wywiązywały się z opłat czeka "premia", być może w postaci loterii narodowej z wysokimi nagrodami pieniężnymi.
Pierwszy projekt ustawy ma trafić pod obrady Sejmu już za kilka dni. Drugim, dotyczącym powszechności opłat, posłowie mają się zająć najwcześniej w czerwcu. Resort kultury zakłada, że po wprowadzeniu zmian wpływy z abonamentu wzrosną dwukrotnie – do 1,4 mld zł rocznie.
Abonament razem z podatkiem
Jak tłumaczy Czabański, w myśl proponowanych przepisów abonament RTV ma być niski (10-12 zł miesięcznie), płacony razem z PIT-em, CIT-em lub KRUS-em i egzekwowany przez kablówki. – Jest założenie, że każdy ma telewizor. Każdy więc musi zapłacić. Ten projekt być może będzie wymagał poczynienia konsultacji w Brukseli. A może wcale nie, bo z tego co wiem trwają prace, żeby ten wymóg jakoś obejść – powiedział szef RMN.
Serwis Wirtualne Media wylicza, że w 2016 r. wpływy z abonamentu radiowo-telewizyjnego wyniosły prawie 750 mln zł, z czego 365,5 mln otrzymała TVP, 185,9 mln zł Polskie Radio, a 170,6 mln zł – publiczne stacje regionalne. Wysokość opłat audiowizualnych ustala Krakowa Rada Radiofonii i Telewizji.