Pytany o reakcję Małgorzaty Gersdorf stwierdził, że "w pewnym sensie była zaskoczona, w innym nie była zaskoczona".
Kilkakrotnie podkreślił też, że nie zamierza oceniać wniosku, z którym nie miał jeszcze okazji się zapoznać, a działania polityków PiS zostawia ocenie opinii publicznej.
Zdaniem rzecznika Sądu Najwyższego, nie doszło do naruszenia prawa podczas wyboru obecnej prezes. Zaznaczył, że regulamin, którym posłużono się przy jej wyborze obowiązuje od 2003 roku i w taki sam sposób wybrano dwóch poprzednich prezesów.
– Nie chciałbym w żaden sposób komentować, dlaczego akurat teraz, po 15 latach, pojawiły się takie wątpliwości. Zostawiam to ocenie społeczeństwa – zaznaczył.
PiS podważa legalność wyboru prezes SN
Podczas konferencji prasowej w Sejmie poseł PiS Arkadiusz Mularczyk poinformował, że PiS złoży wniosek do Trybunału Konstytucyjnego o zbadanie legalności procedury wyboru I prezes Sądu Najwyższego. Jak podkreślał, oczekuje niezwłocznego zajęcia się przez Trybunał Konstytucyjny sprawą wyboru prezesa Sądu Najwyższego, PiS złożył w tej sprawie wniosek. Mularczyk zaznaczył również, że przewidywana jest nowelizacja ustawy o Sądzie Najwyższym.
Zdaniem polityków opozycji, to atak PiS-u na niezależne sądy.
Czytaj też:
PiS podważa legalność wyboru prezesa SN. Opozycja: To jest bolszewicki sposób prowadzenia polityki
Czytaj też:
Prezes Sądu Najwyższego straci stanowisko? PiS składa wniosek do TK