Wyborcza murem za "śmieciówkami". Ziemkiewicz: Z nienawiści do Kaczora, nawet Michnik może zostać Korwinem

Wyborcza murem za "śmieciówkami". Ziemkiewicz: Z nienawiści do Kaczora, nawet Michnik może zostać Korwinem

Dodano: 
Rafał Ziemkiewicz
Rafał Ziemkiewicz Źródło: Telewizja Republika
Z nienawiści do Kaczora, to nawet Michnik może zostać Korwinem – mówił dziś w "Chłodnym okiem" na antenie TV Republika Rafał Ziemkiewicz. Publicysta zwrócił uwagę na zmianę retoryki "Gazety Wyborczej" w kwestii umów śmieciowych.

Publicysta tygodnika "Do Rzeczy" skomentował dzisiejszy artykuł opublikowany w "Gazecie Wyborczej" poświęcony opodatkowaniu umów cywilnoprawnych tzw. śmieciówek. "Jesteś studentem i chcesz pracować? Możesz, ale na umowę ze wszystkimi składkami - takie zmiany szykuje rząd. Bo w ZUS jest wielka dziura i trzeba ją zasypać" – czytamy dziś w dzienniku Adama Michnika. "Gazeta Wyborcza" wskazuje, że obecnie za uczniów i studentów do 26. roku życia pracujących na umowie-zleceniu nie trzeba odprowadzać składek ubezpieczeniowych tak jak od innych pracowników. "Nic więc dziwnego, że takie umowy wybiera aż 80-90 proc. wszystkich pracujących studentów. Dzięki temu są konkurencyjni na rynku pracy i nawet za proste zlecenia mogą dostać satysfakcjonującą stawkę" – przekonuje dziennikarz "Wyborczej".

Zwrot o 180 stopni

Ziemkiewicz zwrócił uwagę na porażający brak konsekwencji dziennikarzy z Czerskiej. – Rzucę hasło, którego "Gazeta Wyborcza" używała z lubością i którym wycierała sobie gębę. Chodzi o umowy śmieciowe, które do tej pory były złe – mówił publicysta. Jak tłumaczył, dotychczasowa retoryka "Wyborczej" wskazywała, że pracodawcy zmuszają do podjęcia pracy na podstawie umowy śmieciowej skutkiem czego, młodzi ludzie nie odkładają pieniędzy na swoją emeryturę, podczas gdy teraz okazuje się, że umowa śmieciowa jest wyborem. – Przypomnę, że argumentem przeciwko 500 plus - oprócz tego, że pieniądze zostaną przepite - było to, że te biedne kobiety zrezygnują z pracy i nie będą miały emerytur – przypominał. – Jakby rząd Kopacz opodatkował wszystkie umowy byłoby, że rząd ocalił studentów przed wyzyskiem. Jak jeszcze przedwczoraj umowy śmieciowe były złem, to teraz się okazuje że już takie nie są. Z nienawiści do Kaczora nawet Michnik może zostać z Korwinem – żartował Ziemkiewicz.

"Jak PiS zlikwiduje bezrobocie, to "Wyborcza" powie, że bezrobocie jest potrzebne"

W ocenie publicysty "Wyborcza" wchodzi w dyskurs, który choć rozsądny, w jej wydaniu jest błazenadą. Jak podkreślił, o ile do tej pory można było mówić, że określenie "Wyborczej" jako pewnej paskudnej substancji to lekka przesada, o tyle teraz już nie. – Jak PiS zlikwiduje bezrobocie, to "Wyborcza" powie, że bezrobocie jest potrzebne – wskazywał.

twitter

Ziemkiewicz odniósł się do drastycznego spadku sprzedaży tej gazety i stwierdził, że nawet "dla zaprzysięgłego lewaka" to co robi "Wyborcza" jest zbyt głupie. – Zmienianie zdania o 180 stopni, od dziś umowy śmieciowe to wielka zdobycz III RP, zdobycz 25-lecia, którą rząd pisowski chce nam zabrać – mówił.

twittertwitter

Źródło: DoRzeczy.pl
Czytaj także