"Zdrajca" vs. "dziękuję premierze". Polacy oceniają postawę Orbana na jego Facebooku

"Zdrajca" vs. "dziękuję premierze". Polacy oceniają postawę Orbana na jego Facebooku

Dodano: 
Premier Węgier Viktor Orban (P) i prezes PiS Jarosław Kaczyński (L)
Premier Węgier Viktor Orban (P) i prezes PiS Jarosław Kaczyński (L) Źródło: PAP / Stanisław Rozpędzik
"Wstyd. Jak można było poprzeć tego oszusta, złodzieja i kłamce...? Nie pozdrawiam", "Bardzo dziękuję Panie Premierze za poparcie Donalda Tuska, jesteśmy z Węgrami" – to tylko niektóre z postów na oficjalnym Facebooku Viktora Orbana, jakie napisali Polacy po decyzji premiera Węgier, aby poprzeć Donalda Tuska.

Dziś szefowie państw podjęli decyzję o wyborze Donalda Tuska na szefa Rady Europejskiej. Jako pierwszy tę informację przekazał premier Belgii. Wcześniej jednogłośnie odrzucono wniosek Polski o przełożenie głosowania. Za przedłużeniem mandatu Tuskowi opowiedziało się 27 państw.Oznacza to, że Tuska poparł również premier Węgier Viktor Orban, który jeszcze kilka dni temu zadeklarował, że nie zrobi tego, jeśli przewodniczący Rady Europejskiej nie uzyska poparcia swojego kraju.

Decyzja premiera Węgier szczególnie mocno zabolała zwolenników rządu, którzy do tej pory przedstawiali go jako żelaznego sojusznika Polski. Po decyzji Orbana, na jego facebookowym profilu rozpoczęła się polsko-polska dyskusja, która zaczęła zyskiwać popularność na Węgrzech.

twitter

"Bardzo dziękuję Panie Premierze za poparcie Donalda Tuska, jesteśmy z Węgrami" – napisał Lech Sokołowski, na co odpowiedział mu Jimi Tenor: "Chyba ty dziękujesz komuchu. Dla nas są zdrajcami". "Najazd sebixów na profil Orbana, proszę nie regulować odbiorników, to się dzieje naprawdę", "Wstyd. Jak można było poprzeć tego oszusta, złodzieja i kłamce...? Nie pozdrawiam", "Dzisiejsze głosowanie Węgier mozna nazwać zdradą" – to tylko niektóre z wpisów na profilu premiera Węgier.

twitter

Czytaj też:
Lisicki: Operacja przeciwko Tuskowi była realizacją woli Kaczyńskiego, żadnych dymisji nie będzie

Źródło: DoRzeczy.pl
Czytaj także