"Dziecinnym podejściem" miał nazwać premier Belgii Charles Michel oświadczenie polskiej premier, że nie poprze wniosków dot. szczytu, skrytykował również przenoszenie wewnętrznych spraw państwa na forum europejskie.
Z postawy polskiego rządu niezadowolona była również kanclerz Angela Merkel, która jeszcze przed rozpoczęciem szczytu mówiła, że "cieszy się na współpracę z Donaldem Tuskiem w przyszłości", a jego wybór postrzega jako oznakę stabilności dla całej Unii Europejskiej.
Ostro do słów premier Beaty Szydło dot. niezłomnego przestrzegania zasad odniósł się prezydent Francji Francois Hollande. "Wy macie zasady, my mamy fundusze strukturalne" – stwierdził.
Czytaj też:
Premier: Zasadami się nie handluje. Nic o nas bez nas
Wczoraj szefowie unijnych państw podjęli decyzję o wyborze Donalda Tuska na szefa Rady Europejskiej. Wcześniej jednogłośnie odrzucono wniosek Polski o przełożenie głosowania. Za przedłużeniem mandatu Tuskowi opowiedziało się 27 państw. Spotkanie zakończyło się krótko po północy.
Czytaj też:
Tusk wybrany na kolejną kadencję. "Za" 27 przywódców