Szef MSZ Ukrainy Pawło Klimkin potępił incydent, dodając, że widać w tym obcą prowokację.
"Potępiam kolejną dewastację pomników polskich w obwodzie lwowskim. Ten sam styl i charakter zbrodni. Wspólnie czynimy zdecydowany opór" – napisał Klimkin po polsku na Twitterze. W wersji ukraińskiej szef dyplomacji w Kijowie dodał, że w całej sprawie "widać charakter pisma strony trzeciej".
We wsi Podkamień w obwodzie lwowskim nieznani sprawcy oblali czerwoną farbą płytę upamiętniającą polskich profesorów pomordowanych przez Niemców w 1941 roku oraz zniszczyli miejsca pamięci poświęcone polskim ofiarom UPA. Na jednym z pomników pojawiły się litery SS, swastyka i napis "śmierć Lachom", czyli Polakom.
Zdewastowany monument upamiętnia Polaków pomordowanych w 1944 r. przez ukraińskich nacjonalistów. Historycy szacują, że w Podkamieniu mogło zginąć ok. 600 osób.
Czytaj też:
"Śmierć Lachom". Kolejna dewastacja polskich pomników na UkrainieCzytaj też:
Szef ukraińskiego IPN: Nie chcemy wojny pomnikowej