Komisarz UE ds. migracji Dimitris Awramopulos zaapelował w poniedziałek o przyśpieszenie relokacji uchodźców oświadczając, że kraje Wspólnoty powinny przejąć przynajmniej 26 tys. migrantów przebywających w Grecji i we Włoszech. Jarosław Gowin stwierdził w "Sygnałach dnia", że unijny komisarz "nie zauważył", iż w Polsce doszło do zmiany władzy.
Jak dodał, rząd Beaty Szydło od początku stoi na stanowisku, że mechanizm rozlokowania uchodźców jest nie do zaakceptowania. – Jesteśmy najbezpieczniejszym krajem w Europie, to wielka wartość, z której nie zamierzamy zrezygnować – podkreślił wicepremier.
Czytaj też:
Rząd unieważnił dokument dotyczący polityki migracyjnej Polski. Na wniosek Błaszczaka
Gowin: Polacy nas popierają
Polityk mówił, że rozwiązaniem problemu fali imigracji nie jest relokacja milionów uchodźców z krajów islamskich w Europie, lecz likwidacja źródła tego zjawiska, czyli zaprowadzenie pokoju na Bliskim Wschodzie.
Zdaniem Gowina nie ma potrzeby przeprowadzania referendum w sprawie przyjmowania przez Polskę migrantów. – Po pierwsze, jest demokratycznie wybrany rząd, a jego stanowisko w tej sprawie jest jednoznaczne. Po drugie, wszystkie badania opinii publicznej pokazują, że w czym jak w czym, ale w tej sprawie możemy liczyć na poparcie zdecydowanej większości polskiego społeczeństwa – stwierdził.
Czytaj też:
Caritas Polska: Ponad 1,5 mln zł trafiło do syryjskich i libańskich rodzin