IPN o rosyjskich tablicach w Katyniu: Fałszerstwo historyczne, profanacja i prowokacja

IPN o rosyjskich tablicach w Katyniu: Fałszerstwo historyczne, profanacja i prowokacja

Dodano: 
Propagandowe rosyjskie tablice w Katyniu
Propagandowe rosyjskie tablice w Katyniu Źródło: PAP / Wojciech Pacewicz
Na cmentarzu wojennym w Katyniu, gdzie w czasie drugiej wojny światowej NKWD mordowało polskich oficerów, stanęła tablica opowiadająca o jeńcach Armii Czerwonej zamęczonych w polskiej niewoli. Ich liczbę kilkukrotnie zawyżono. IPN wystosowało komunikat w tej sprawie.

Na jednej z tablic napisano, że "w ciągu 20 miesięcy wojny w polskiej niewoli znalazło się 157 tysięcy żołnierzy Armii Czerwonej, 75 tysięcy z nich nie wróciło do ojczyzny". Jednak polscy i rosyjscy historycy ustalili liczbę zmarłych na kilkanaście tysięcy. Przyczyną śmierci były głównie choroby.

"Instytut Pamięci Narodowej stanowczo protestuje przeciw profanacji w Katyniu miejsca spoczynku tysięcy polskich oficerów zamordowanych przez NKWD wiosną 1940 roku. Działania ukierunkowane na stworzenie właśnie w Katyniu miejsca propagującego fałszerstwa historyczne na temat losu jeńców bolszewickich z 1920 roku są budzącym najwyższy sprzeciw kolejnym przejawem sowieckiej i rosyjskiej polityki kłamstw i manipulacji historycznych o jednoznacznych znamionach prowokacji" – czytamy w oświadczeniu IPN. 

Instytut przypomina jednocześnie, że "fałszywe naświetlenie losu jeńców bolszewickich z 1920 roku było działaniem propagandowym, świadomie wykreowanym przez władze państwowe ZSRS na początku lat 90. XX wieku".

"Los jeńców bolszewickich nigdy nie był przez Polskę skrywany. Wszyscy zmarli jeńcy byli godnie i jawnie chowani w zbiorowych mogiłach w miejscach publicznych (np. na Cmentarzu Rakowickim w Krakowie). Byli składani we wspólnych kwaterach wraz ze zmarłymi uczestnikami z innych wojen oraz żołnierzami Wojska Polskiego zmarłymi od ran, chorób i trudów wojennych, z zachowaniem szacunku dla żołnierskiej śmierci bez różnicy narodowości i bez różnicy armii, z których pochodzili. 
Strona sowiecka, znając te fakty, przez kilkadziesiąt lat, jakie upłynęły od wojny 1919–1920, nigdy nie podnosiła tej sprawy w stosunkach dwustronnych: miała pełną świadomość, że nie było żadnego mordu na jeńcach bolszewickich, gdyż Polska takich zbrodniczych metod w stosunku do jeńców nie stosowała. Nie sięgnięto po tak daleko idące manipulacje w kontekście losu jeńców bolszewickich nawet w czasach sowieckiej dominacji nad Polską, kiedy zarówno ZSRS, jak i władze w pełni niego zależnego komunistycznego PRL, wkładały wiele wysiłku w wykreowanie czarnego obrazu II Rzeczypospolitej" – czytamy w dalszej części komunikatu. 

"Fakt, że na miejsce przedstawiania fałszerstw na temat jeńców z wojny 1919–1921 roku został wybrany Katyń – w żaden sposób niezwiązany z wojną 1919–1921, za to uświęcony krwią pomordowanych przez NKWD polskich oficerów w roku 1940 – jest dodatkowym potwierdzeniem prowokacyjnego i instrumentalnego charakteru tych działań. 
Tego rodzaju przejawy naruszenia pamięci ofiar sowieckich zbrodni muszą budzić oburzenie jako niegodne i niecywilizowane sposoby manipulacji historią dla osiągnięcia doraźnych celów politycznych" – podkreśla IPN.

Czytaj też:
Skandal w Katyniu. Wytykają Polakom zamęczenie rosyjskich jeńców

Źródło: Instytut Pamięci Narodowej / dorzeczy.pl
Czytaj także