• Wojciech WybranowskiAutor:Wojciech Wybranowski

Pajac narodowy

Dodano:   /  Zmieniono: 
Lech Wałęsa mógł być ikoną polskiej drogi do niepodległości. Zamiast tego stał się symbolem obciachu, kłopotliwym nawet dla bliskich mu niedawno środowisk politycznych.

Początek marca 1981 r. Nastroje społeczne w Polsce są bliskie wrzenia, część zakładów pracy strajkuje, ludzie wychodzą na ulice. Do Gdańska przyjeżdża znana włoska dziennikarka Oriana Fallaci. W mieszkaniu Lecha i Danuty Wałęsów spędza dwa marcowe dni. Wtedy powstaje też wywiad – przesłanie pierwszego przewodniczącego NSZZ „Solidarność”. W słowa Wałęsy wsłuchują się społeczeństwa i przywódcy wolnego świata: „Żeby było jasne: ja nie chcę rządzić. »Solidarność« też tego nie chce. Chcemy tylko kontrolować, aby biedni ludzie jedli nieco więcej i aby byli nieco bardziej zadowoleni”.

W ubiegły poniedziałek Lech Wałęsa na autorskim blogu internetowym przypomniał rozmowę z Fallaci. „Ten wywiad przeszedł do historii” – napisał. Jednak inaczej niż wówczas dziś mało kto zwraca uwagę na jego słowa, a komentarze byłego prezydenta przyjmowane są przez młode pokolenie Polaków drwinami. „Mam niecałe 30 lat, przez większość życia myślałem, że jesteś Pan bohaterem. Teraz myślę, że mnie »Bolek« oszukałeś, że jesteś Pan cham, prostak, zdrajca i łajdak!”, „Osoba była popularna, ważna itd. Dziś to playboy i cfaniak [pisownia oryginalna –­ przyp. red.”, „Pan Bolek jest w porządku! Jest moim ulubionym telewizyjnym błaznem” – to tylko niektóre z ponad 80 komentarzy pod blogowym wpisem. Nie inaczej jest też na jego profilu na popularnym wśród młodych serwisie Wykop.pl. (…)

Cały artykuł dostępny jest w 12/2014 wydaniu tygodnika Do Rzeczy.

Czytaj także