Ziemkiewicz o porównaniu przyjazdu Tuska do przyjazdu Piłsudskiego: Trafniejsze niż myślą

Ziemkiewicz o porównaniu przyjazdu Tuska do przyjazdu Piłsudskiego: Trafniejsze niż myślą

Dodano: 
Powitanie Donalda Tuska w Warszawie
Powitanie Donalda Tuska w Warszawie Źródło: PAP / Bartłomiej Zborowski
"Szalejący wczoraj wyznawcy Tuska posunęli się do porównywania jego przyjazdu do Warszawy z przyjazdem Piłsudskiego 10 listopada 1918. Zwróciłem uwagę, zdawkowo, jak to na tłiterze, że może to trafniejsze niż myślą, ale chyba nie do końca rozumieją, o czym mówią. Piłsudski bowiem nie tyle wtedy "przyjechał", co został do Warszawy wprost z internowania przysłany przez Niemców, którzy wyznaczyli go do objęcia władzy nad odradzającą się Polską. Przyjechał wojskowym, pozarozkładowym pociągiem specjalnym, a oprócz wiernego Sosnkowskiego towarzyszyło mu dwóch oficerów kajzerowskiego wywiadu" - czytamy na Facebooku Rafała Ziemkiewicza.

"Inna sprawa, czy uwolnienie Piłsudskiego i przysłanie go do stolicy wiązało się z zawarciem przez niego jakichś zobowiązań. Moim zdaniem (i niemal wszystkich historyków) nie – tu wszelkie porównywanie do Piłsudskiego Tuska jest żałosne. Gdyby Piłsudski jakikolwiek dil z Niemcami zawarł, byłby w Warszawie dużo szybciej" – dodaje publicysta, polecając przy okazji książkę "Złowrogi cień marszałka" swojego autorstwa, która do księgarń trafi już za trzy tygodnie.

facebook

Były premier złożył wczoraj zeznania w charakterze świadka w śledztwie przeciwko byłym szefom Służby Kontrwywiadu Wojskowego. Chodzi o podjęcie – bez zgody władz – współpracy z rosyjską Federalną Służbą Bezpieczeństwa (FSB). Zarzuty usłyszeli już w ubiegłym roku b. szefowie Służby Kontrwywiadu Wojskowego: gen. Janusz Nosek i gen. Piotr Pytel. Wcześniej przesłuchanie Tuska planowano na 15 marca, ale szef RE nie mógł stawić się w prokuratorze ze względu na udział w sesji Parlamentu Europejskiego.

Donald Tusk wjechał na peron trzeci Dworca Centralnego w Warszawie około godz. 10.30. Przywitał go tłum zwolenników i przeciwników. Z trudem wydostał się z peronu i ruszył pieszo na przesłuchanie otoczony przez skandujący rożne hasła tłum. Odśpiewano mu tradycyjne "sto lat", a sam przewodniczący RE stwierdził, że powitanie było "imponujące".

Czytaj też:
Kukiz o powitaniu Tuska: Igrzyska dla tłuszczy
Czytaj też:
"Drzewo zetną, bażanta zastrzelą, ale Was nie zmogą". Tusk komentuje akcję swoich zwolenników
Czytaj też:
Brudziński: Zamiast na przystanku Niepodległość, Tusk wysiada na przystanku Prokuratura

Źródło: Facebook / Rafał A. Ziemkiewicz, dorzeczy.pl
Czytaj także