Bartłomiej Misiewicz był już rzecznikiem Ministerstwa Obrony Narodowej oraz pełnił posadę pełnomocnika zarządu ds. komunikacji w Polskiej Grupie Zbrojeniowej (media donosiły wtedy, że jego zarobki będą mogły sięgać nawet 50 tys. zł, a samemu współpracownikowi Macierewicza ma przysługiwać auto służbowe). Po burzy medialnej związanej z posadą Misiewicza, został on zwolniony z PGZ oraz zrezygnował z członkostwa w PiS.
Teraz jak donosi serwis wirtualnemedia.pl, polityk ma zajmować się reklamą oraz pozyskiwaniem reklam i sponsorów dla Telewizji Republika. Według niepotwierdzonych informacji, Misiewicz podpisze z Republiką umowę zlecenie na czas nieokreślony.
Jak dowiedział się serwis DoRzeczy.pl negocjacje w sprawie zawarcia umowy z byłym rzecznikiem MON trwają.