Podczas audycji Marcin Makowski odniósł się m.in. do zmiany przewodniczącego klubu parlamentarnego Nowoczesnej i kondycji tej partii. Publicysta „Do Rzeczy” podkreślił, że był moment, w którym Ryszard Petru mógł uwierzyć w to, że będzie liderem polskiej opozycji. Zwrócił uwagę na to, że Nowoczesna mówiła o nowym otwarciu i nowym rozdaniu w polskiej polityce. Zapowiadała się jako współczesna i europejska partia, która będzie poważnym rywalem dla Platformy Obywatelskiej, ale dziś sytuacja na scenie politycznej pokazuje coś zupełnie innego. – Nowoczesna ogłosiła nowe otwarcie, a tymczasem dostaliśmy na nowo zapakowaną starą płytę Ryszarda Petru, który za każdym razem chciałby być świeżym towarem eksportowym polskiej polityki, Platformą 2.0, a jest po prostu Rysiem z Ucha Prezesa – mówił Makowski.
Publicysta zwrócił również uwagę na brak konsekwencji ze strony przewodniczącego Nowoczesnej i utratę wizerunku lidera polskiej opozycji parlamentarnej. - Można narzekać na Grzegorza Schetynę, że jest anty-PiS-em, ale jednak w swoim przekazie - i przekazie Platformy - tę konsekwencje stara się zachowywać. Ryszard Petru utracił pod tym względem wizerunek kogoś, kogo sam siebie niedawno tytułował - lidera polskiej opozycji – zaznaczył.
Czytaj też:
Petru przyznaje, że popełnił serię pomyłek, ale „samobiczowania” nie będzie