Pierwsza nacjonalizacja III RP
  • Mariusz StaniszewskiAutor:Mariusz Staniszewski

Pierwsza nacjonalizacja III RP

Dodano:   /  Zmieniono: 
Z mec. Pawłem Kowalczykiem, który przygotował pozew zbiorowy przeciwko Skarbowi Państwa i ZUS, w jakim domaga się odszkodowania za transfer pieniędzy z OFE rozmawia Mariusz Staniszewski.

MARIUSZ STANISZEWSKI: Jeśli udowodni pan przed sądem, że poprzez zmiany w OFE państwo wywłaszczyło obywateli, to przejdzie pan do historii.

MEC. PAWEŁ KOWALCZYK: Być może tak będzie, ale nie robię tego, by to osiągnąć. Ta sprawa jest dla mnie ważna z kilku przyczyn. Jest bardzo interesująca z powodów zawodowych, bo przecież nie co dzień ma się okazję brać udział w takim postępowaniu. Ponadto mam do czynienia z nie byle jakim przeciwnikiem i zakładam, że druga strona zrobi wszystko, by się wybronić. Jednak ja też nie czuję się samotny. Wiele osób przyjęło tę inicjatywę z sympatią. 

Ilu obywateli podpisało się pod pozwem?

Jest około 800 osób, które poparły akcję, gdy się rozpoczynała. W tej chwili jesteśmy na etapie zbierania oświadczeń od członków grupy i wpłat na poczet pokrycia urzędowych kosztów, w tym opłat sądowych. Wpłat dokonało kilkadziesiąt osób. Wielu innych ludzi potwierdzało zaś, że także przystąpi do pozwu. Nasz własny wewnętrzny termin dopełnienia formalności upływa z końcem kwietnia, a – jak wynika z ustawy – jeszcze po rozpoczęciu procesu sąd wyznaczy dodatkowy termin na ewentualne przystępowanie kolejnych osób. 

Występuje pan sam przeciw państwu?

Reprezentuję większą grupę prawników, więc nie jestem sam. 

Ta grupa wspiera pana także merytorycznie?

Oczywiście. Są to wysokiej klasy teoretycy i praktycy.  (...)

Ile trzeba zapłacić?

Opłata wynosi 500 zł i jest związana wyłącznie z urzędowo ponoszonymi kosztami – opłatami sądowymi, kancelaryjnymi, zaliczką, którą sąd może zasądzić jako zabezpieczenie kosztów postępowania i kosztów związanych z publikowaniem ogłoszeń w prasie. Nie wiemy dokładnie, jaka będzie opłata od pozwu. Nie pobieram żadnego honorarium. W tej sprawie działam pro bono. (...)

Cały wywiad dostępny jest w 14/2014 wydaniu tygodnika Do Rzeczy.

Czytaj także