• Paweł KukizAutor:Paweł Kukiz

Po nich to spływa

Dodano:   /  Zmieniono: 
Kukiz: Nie chcę władzy
Kukiz: Nie chcę władzy

Witam, czekamy na felieton. Dziś zamykamy numer. Pozdrawiam. Mariusz z »Do Rzeczy«”...

Odczytałem SMS i zacząłem się zastanawiać nad sensem pisania felietonów. Co one dają? Polska na moich oczach zdycha, bo trudno to, co się widzi, nazwać umieraniem. Ani krzty godności w tym odchodzeniu nie ma. Są targowica, bandytka, szyderczy śmiech sukcesorów Magdalenki... Grabią, co mogą, jak mogą, kiedy mogą, z kim mogą. Codziennie można pisać felietony o Nowakach, Muchach, pani Krysi od przetargów czy miłości Hofka do KGHM... Tylko PO CO?

Aktywni młodzi powyjeżdżali. Moje pokolenie wciąż zaś pamięta ocet na półkach i ważne dla nas tylko to, żeby nie było gorzej, niż jest. Ci odważniejsi wyżyją się na Facebooku jakimś zjadliwym komentarzem, z którego nic nie wynika. Ponieważ władza ma nas gdzieś. Władza ma wszystko – konstytucję pisaną „pod siebie”, sądy, prokuraturę, policję, pieniądze, media. Władza ma armię urzędników, która ich wybierze, gdybyśmy na przykład na znak sprzeciwu nie poszli na wybory. Ma armię urzędników pilnujących, by do fiskusa spływały od nas daniny na wystawne życie dla ich pracodawców.

Co z tego, że napiszę o jakimś pijanym partyjniaku w piżamie z pistoletem w dłoni na ulicy w środku nocy? Albo o złotym zegarku nie wiadomo skąd i od kogo, milionowych dotacjach partyjnych, nepotyzmie, „układzie zamkniętym”... Co z tego wyniknie? Nic. Oni są ponad to. System, proporcjonalna ordynacja wyborcza gwarantują im wszystkim, od lewa do prawa, całej tej partyjniackiej „baroniadzie” partycypacje w podziale łupów. Od 1989 r. mają poukładane. Ponad połowa „posłów” od tamtego czasu to ci sami ludzie. Raz na wozie, raz na koniu.

Gdybym kilka lat temu wymienił w felietonie z imienia i nazwiska jakiegoś polityka oraz przypisał mu naganne zachowanie, to natychmiast miałbym problemy z wymiarem sprawiedliwości. Dzisiaj mogę sobie pisać, co mi się żywnie podoba. Po nich to spływa. I to właśnie nazywają „demokracją”. Demokracja dziś dla nich to „róbta, co chceta – i tak możeta nam naskoczyć”...

„Mariuszu, felieton wysłany. Pozdrawiam. Paweł”.

Cały wywiad opublikowany jest w 16/2014 wydaniu tygodnika Do Rzeczy.

Czytaj także