– Słowa Warchoła były mocne, ale nie odniosłem wrażenia, żeby odnosiły się do młodego pokolenia, ale do skostniałej struktury, która przetrwała. Takiej gruntownej reformy to środowisko nie przeszło. Buczenie, wychodzenie z sali, raczej nie przystoi do tego zawodu. W ten sposób zostawia się władzy świetną broń, argument, że nie potrafi się prowadzić dialogu – mówił Makowski.
Wiceminister Warchoł: Środowisko samo się nie oczyści
– Po 1989 roku zbyt łatwo przyjęliśmy za dobrą dewizę słowa prof. Adama Strzembosza, że środowisko samo się oczyści. Nie oszukujmy się, nie oczyściło się. Sądy komunistyczne skazały na karę śmierci ponad trzy tysiące polskich patriotów. Do końca lat '80 wydawano bardzo surowe wyroki na przedstawicieli demokratycznej opozycji. A mimo to zaledwie jeden sędzia został usunięty z zawodu. W stosunku do 42 sądy dyscyplinarne odmówiły podjęcia postępowania. Wobec pięciu sędziów sprawy zostały umorzone, lub ich uniewinniono – mówił wiceminister.
Podczas tej wypowiedzi część uczestników zaczęła demonstracyjnie wychodzić z sali.
Czytaj też:
Buczenie i wychodzenie z sali. Kolejne kontrowersje na Kongresie Prawników PolskichCzytaj też:
O praworządności w Polsce i reformach. Dzisiaj Kongres Prawników PolskichCzytaj też:
Dera czyta list prezydenta. Zebrani krzyczą "Konstytucja"