Para Polaków, Angelika i Marcin Klisowie czekali w Manchester Arenie na córki, które bawiły się na koncercie. Kilka godzin przed tragedią zrobili sobie zdjęcie, które zamieścili na portalu społecznościowym. Niestety znaleźli się w pobliżu zamachowca-samobójcy. Według relacji matki pani Angeliki, ich ciała były rozszarpane.
Zamach w Manchesterze
W poniedziałek, tuż po występie amerykańskiej gwiazdy w Manchesterze doszło do eksplozji. Zamachowiec samobójca zabił 22 osoby, a 119 ranił. Około 60 osób wciąż przebywa w szpitalach, stan wielu jest ciężki. Wśród zabitych jest dwoje Polaków, jeden polski obywatel jest też ranny. Na nagraniach zamieszczonych po zamachu w mediach społecznościowych widać panikę wśród uczestników koncertu. Słychać krzyki i uciekających ludzi.
Czytaj też:
Amerykańska piosenkarka zapłaci za wszystkie pogrzeby ofiar zamachu w Manchesterze?Czytaj też:
MSZ: W Manchesterze zginęła dwójka PolakówCzytaj też:
Posłowie oddali hołd ofiarom zamachu w Manchesterze. Minuta ciszy w Sejmie