Dwóch strażaków zginęło w płomieniach. "Odeszli na wieczną służbę"

Dwóch strażaków zginęło w płomieniach. "Odeszli na wieczną służbę"

Dodano: 
fot. zdjęcie ilustracyjne
fot. zdjęcie ilustracyjne Źródło: PAP / Darek Delmanowicz
Podczas akcji gaszenia pożaru w hurtowni sztucznych kwiatów, w tragicznych okolicznościach zginęli 26–letni młodszy ratownik i 29–letni ratownik-kierowca.

"Zginęli na służbie, w trakcie prowadzenia akcji gaśniczej. Wchodząc na rozpoznanie do palącego się magazynu wypełnionego łatwopalnymi materiałami nie spodziewali się, że zarwie się pod nimi podłoga" – czytamy na stronie Białostockiej straży pożarnej.

Dwaj młodzi strażacy zginęli wczoraj, gasząc pożar magazynu przy ulicy Dojnowskiej w Białymstoku. Jeden z mężczyzn osierocił kilkumiesięczne dziecko, drugi w najbliższych miesiącach miał zostać ojcem. – Wśród kolegów cieszyli się bardzo dobrą opinią i wśród przełożonych również. Byli dobrymi strażakami, sprawnymi również fizycznie – mówił komendant główny Państwowej Straży Pożarnej Leszek Suski.

W związku z wypadkiem, komendant powołał komisję, która ma zbadać okoliczności śmierci strażaków i ustalić czy doszło do jakiś błędów w ich pracy. Okoliczności i przyczyny powstania pożaru bada natomiast prokuratura i policja.

twitter

Źródło: TVP Info / Twitter/straz.bialystok.pl
Czytaj także