– Ja w swoim podręczniku "Prawo karne" wyjaśniam studentom, co to znaczy ułaskawienie i między innymi przytaczam pogląd, który jest reprezentowany w doktrynie procesu karnego o tym, że to może być również abolicja indywidualna. I to tyle. Nie wyrażałem tego nigdy jako własnego poglądu, więc znalezienie się na tej liście jest chyba nieporozumieniem – mówi TVN 24 prof. Lech Gardocki, były Pierwszy Prezes Sądu Najwyższego i dodaje, że nie jest przeciwnikiem uchwały Sądu Najwyższego.
– Ja tę uchwałę uważam za trafną. Nie wiem na ile inne osoby, które się na niej znalazły, zdziwiły się, że tak jest, ale wcale bym nie był zaskoczony, gdyby tak było. Ja tę uchwałę akceptuję, uważam, że jest słuszna – mówił prof. Gardocki.
Swoją obecność na liście skomentował też dla TVN24 prof. Stanisław Waltoś, który powiedział, że nie jest zwolennikiem abolicji w formie prawa łaski.
– Prawdopodobnie znalazłem się na tej liście, dlatego, że we wszystkich wydaniach zajmowałem stanowisko, że istotnie, abolicja w formie prawa łaski nie jest wykluczona w świetle konstytucji. Problem polega na tym i tu niestety przykro powiedzieć, ale kancelaria dopuściła się pewnej manipulacji, pominięto zdanie kolejne, które się znajduje w podręczniku i we wszystkich wydaniach podręcznika. Mianowicie, że była praktyka konstytucyjna, polegająca na tym, że nigdy prezydent nie stosował abolicji w postaci prawa łaski, dlatego że u podstaw tej praktyki, było słuszne przekonanie, że byłoby to niczym innym, jak ingerencją w wymiar sprawiedliwości – mówił prof. Waltoś.
Czytaj też:
"13 prawników wskazało, że można stosować prawo łaski przed prawomocnym skazaniem"Czytaj też:
Łapiński: Polska potrzebuje demokracji, a nie sędziokracji
Donald Trump wypowiedział porozumienie klimatyczne.
Posłuchaj komentarza Jacka Przybylskiego:
