Poseł PO Arkadiusz Myrcha mówił o obsadzaniu stanowisk przez Prawo i sprawiedliwość w spółkach Skarbu Państwa. – PiS pod hasłem "dobrej zmiany" zafundowało Polakom tak naprawdę "dojną zmianę". Przez ponad 500 dni rządzenia premier Beata Szydło i jej ministrowie dokonali zmian w spółkach Skarbu Państwa w liczbie ok. 1,5 tys. – ocenił.
W kontrze do tej wypowiedzi poseł Sanocki przypomniał politykowi PO, co działo się za czasów rządów jego partii.
– Poseł Platformy z takim żarem tutaj mówi o winach PiS-u. Ja bym chciał, żeby powiedział o winach Platformy, bo PO robiła dokładnie to samo. Te wasze ośmiorniczki, te afery, to złodziejstwo, ta korupcja. Wyście powinni siedzieć po prostu! – stwierdził.
– Ja powinienem siedzieć? – dopytywał poseł PO.
– Ty nie, ale ta Twoja zakłamana Kopacz, która pojechała tam i łgała w żywe oczy po Smoleńsku – zaznaczył.
– Chcecie mieć prawo do dyskusji? Wy nie powinniście mieć prawa do obecności w życiu publicznym po tym, co żeście narobili. Ja nie pochwalam tego, co robi PiS, ale wy powinniście zniknąć ze sceny politycznej. To Ci mówię otwarcie, jako człowiek niezależny, niezrzeszony, który nigdy nie będzie kandydował z PiS-u – dodawał.
Opozycja nie tylko chce dyskusji. Kolejny raz domaga się dymisji - tym razem min. Błaszczaka. posłuchaj komentarza Piotra Gabryela: