Lider KOD: Robiłem to samo, co Władek, ale się nie przebiłem

Lider KOD: Robiłem to samo, co Władek, ale się nie przebiłem

Dodano: 
Krzysztof Łoziński
Krzysztof Łoziński Źródło: PAP / Tytus Żmijewski
„Ja też w sobotę siadałem na ulicy i blokowałem, ale nie doznałem zaszczytu wyniesienia. Robiłem to samo, co Władek, byłem krok za nim, ale się nie przebiłem” – mówił na antenie Radia ZET nowy lider KOD Krzysztof Łoziński.

Władysław Frasyniuk wspólnie z Obywatelami RP blokował w minioną sobotę przejście osobom, które chciały upamiętnić miesięcznicę katastrofy smoleńskiej, został usunięty z drogi przemarszu i wylegitymowany przez policję. W rozmowie z Konradem Piaseckim lider KOD Krzysztof Łoziński przyznał, że także był wśród blokujących, natomiast nie siłował się z policją i "nie doznał zaszczytu wyniesienia".

"Robiłem to samo, co Władek, ale się nie przebiłem"

Pytany, czy patrząc na postępowanie Frasyniuka "przyklaskiwał" mu, szef KOD odparł: "No ja robiłem to samo, tylko się po prostu nie przebiłem. Ja byłem krok za Władkiem. Władek się przebił, przeszedł pod liną, a ja zostałem już w tym momencie oddzielony przez dużą grupę policjantów, z którą już nie byłem w stanie się przepchnąć".

Łoziński mówił również, że jest dumny z blokady miesięcznicy smoleńskiej. – To ma sens jako element większej sprawy, bo samo z siebie, gdyby to było tylko to, to bym powiedział, że to nie ma większego sensu. Tylko my się przeciwstawiamy temu, co robi ekipa rządząca i trzeba powiedzieć otwarcie i jasno jest to przestępstwo z art. 127 kodeksu karnego, czyli próba nielegalnej zmiany ustroju państwa – przekonywał. – To jest próba wprowadzenia w Polsce dyktatury w sposób całkowicie nielegalny, w sposób zorganizowany, przemyślany. Ja mówię otwarcie, mamy do czynienia ze zorganizowaną grupą przestępczą, która opanowała państwo – mówił dalej Łoziński.

Kaczyński nie był członkiem "Solidarności"

Lider KOD wyraził także pogląd, że byłoby bardzo dobrze, gdyby Frasyniuk stanął na czele opozycji. W czasie rozmowy padło również stwierdzenie, że Jarosław Kaczyński nigdy nie należał do "Solidarności". – Kaczyński się nie zapisał do „Solidarności”, był pracownikiem biurowym u nas, w Mazowszu – mówił.

Źródło: Radio Zet
Czytaj także