W sobotę Frasyniuk wspólnie z Obywatelami RP blokował przejście osobom, które uczestniczyły w miesięcznicy smoleńskiej na Krakowskim Przedmieściu w Warszawie. Został usunięty z drogi przemarszu i wylegitymowany przez policję. Ma odpowiadać za naruszenie nietykalności cielesnej funkcjonariusza.
Frasyniuk stwierdził w TVN24, że wątpi, żeby postawiono mu taki zarzut, bo jego zdaniem ma on "polityczny ciężar gatunkowy".
– Podobnie jak w stanie wojennym, kiedy próbowano mnie zastraszyć, ja mówiłem: panowie, nawet gdybym o 12 w południe zabił człowieka, to wam już nikt nie uwierzy. To tak, jestem głęboko przekonany, Jarosławowi Kaczyńskiemu jeszcze wierzy garstka ludzi, ale w sprawie Frasyniuka połowa PiS już Kaczyńskiemu nie wierzy – przekonywał.
Dodał, że nie wyklucza zaskarżenia działań policji jako "bezprawne". – Wobec nas demonstrantów użyto bezprawnie siły, albowiem myśmy tam byli zgodnie z obowiązującą konstytucją. To nie nasza wina, że tam postawiono policjantów – oświadczył Frasyniuk.
Sprawa Władysława Frasyniuka. Zobacz komentarze Rafała Ziemkiewicza i Piotra Semki: