Paweł Kukiz mówił w "Kropce nad i", że Polska jest na celowniku tajnych służb innych państw, głównie Rosji i Niemiec. – To są hipisowskie teorie, że cały świat żyje w pokoju i nie działają obce wywiady – podkreślił.
Zapytany o sugestie szefa MON Antoniego Macierewicza, że Kukiz'15 ma w swoim klubie obcą agenturę, polityk odpowiedział: "Przyniosłem tutaj dowód. To jest moja legitymacja KGB. Panie ministrze, oddaję się do dyspozycji" – ironizował Kukiz, pokazując czerwoną plakietkę z trzema literami napisanymi cyrylicą.
– To są dla mnie rzeczy, które świadczą o bardzo gorącym temperamencie ministra Macierewicza, bardzo zbliżonym do temperamentu posła Stefana Niesiołowskiego. Zresztą mają wspólną historię, wspólne korzenie – ZCHN. Na stanowisku ministra obrony narodowej nie powinien się znajdować człowiek o takim kolorycie i temperamencie. Również ja bym się nadawał – przyznał Kukiz.
"Problem" Kaczyńskiego
Zdaniem lidera Kukiz'15 panujący w Polsce ustrój "daje możliwość głębokiej inwigilacji i wpływu różnym ościennym państwom". – To przede wszystkim Niemcy i Rosja. (…) Problemem tych dwóch państw, jeżeli chodzi o Jarosława Kaczyńskiego, jest to, że on nie za bardzo jest zainteresowany ulegnięciu ani jednej, ani drugiej stronie. W przeciwieństwie do Tuska, który był poddany sugestiom Angeli Merkel – oświadczył.
– Platforma Obywatelska bez mrugnięcia okiem przyjęła kwoty tzw. uchodźców, de facto imigrantów. Przyjęli to bez konsultacji z narodem, decydując kogo naród ma przyjąć do domu – powiedział Kukiz. Dodał, że Donald Tusk od początku przejęcia rządów przez Platformę był w "kapitalnym kontakcie" z kanclerz Niemiec.
Czytaj też:
Kamiński zostanie superministrem? PiS szykuje wielką reformę tajnych służb