Dzwon Adolfa Hitlera został tam zawieszony w 1934 roku wraz z dwoma innymi dzwonami. Ten jednak został ufundowany przez państwo i miał pełnić rolę tzw. dzwonu policyjnego, a więc ostrzegać przed pożarami i nalotami.
O zdjęciu i przetopieniu dwóch pozostałych dzwonów, a więc tych należących do kościoła, zdecydowano już w roku 1942. Ostatni natomiast pozostał, żeby ostrzegać mieszkańców okolicy przed zagrożeniem. I tak pozostał do dziś, wciąż pozostając własnością państwową, nie kościelną.
O tym, że dzwon należy pozostawić w dotychczasowym miejscu, przekonany jest burmistrz gminy Herxheim am Berg. Polityk przekonuje, że dzwon jest zabytkiem, a także ważnym świadectwem minionych czasów, które należy uszanować. – Tylko w ten sposób można lepiej zrozumieć to, co dawniej zaszło w naszym bliskim otoczeniu – podkreśla.
Sprawa nie jest jednak tak oczywista dla wszystkich. Organistka z kościoła św. Jakuba. To niesłychane, żeby w naszym kościele mógł się odbyć chrzest, na który wzywa wiernych odgłos dzwonu z napisem „Wszystko dla Ojczyzny – Adolf Hitler”! – mówi wyraźnie oburzona Sigrid Peters. Jak dodaje kobieta, o tym napisie nie wiedzą także liczne młode pary z Nadrenii-Palatynatu, które stają na ślubnym kobiercu w tym zabytkowym i malowniczym kościółku i specjalnie wybierają go na ten najważniejszy dzień w ich życiu.