Tusk w mundurze SS. Prokuratura odmawia wszczęcia śledztwa ws. wpisu Szonert-Biniendy

Tusk w mundurze SS. Prokuratura odmawia wszczęcia śledztwa ws. wpisu Szonert-Biniendy

Dodano: 
Maria Szonert-Binienda
Maria Szonert-Binienda Źródło: PAP / Tytus Żmijewski
Prokuratura Okręgowa w Warszawie odmówiła wszczęcia postępowania ws. znieważenia szefa Rady Europejskiej Donalda Tuska przez konsul honorową RP w Akron. Prokurator stwierdził "brak interesu społecznego do wszczęcia postępowania w sprawie o przestępstwo ścigane z oskarżenia prywatnego".

W cytowanym przez TVN 24 uzasadnieniu, prokuratura podkreśla, że "sposób, w jaki przedstawiony został Donald Tusk nie odbiega negatywnie od sposobu, w jaki prezentowane są mediach setki innych osób". Prokuratura odniosła się także do osoby pokrzywdzonego, wskazując, że "jako były Premier Rządu RP, a obecnie Przewodniczący Rady Europejskiej, jawi się on jako osoba wyjątkowo predysponowana do samodzielnego troszczenia o swe prawa".

W ocenie prokuratury, "nie sposób uznać, by Donald Tusk był osobą nieporadną, niezdolną bez pomocy prokuratora bronić swej godności". "Donald Tusk jest przecież osobą zdrową, doświadczoną i wykształconą. Dodatkowo dysponuje wsparciem profesjonalnego pełnomocnika" – podkreśla prokuratura. W uzasadnieniu wskazano również, że sama funkcja zajmowana przez Donalda Tuska, nie implikuje obejmowania jego sprawy ściganiem z urzędu.

"Bulwersująca sprawa"

Sprawa dotyczyła fotomontażu zamieszczonego na profilu konsul honorowej w Akron Marii Szonert-Biniendy. Opublikowane zdjęcie przedstawiło przewodniczącego Rady Europejskiej Donalda Tuska w mundurze SS. Zawiadomienie do prokuratury złożył wówczas obrońca Tuska mec. Roman Giertych.

"W ciągu ostatnich kilku miesięcy prokuratura wielokrotnie podejmowała ściganie art. 216 kk w trybie publicznoskargowym. Tak było nawet w przypadku zwykłych okrzyków do posłów podnoszonych przez osoby, które nie sprawowały żadnej funkcji publicznej. Mój Mocodawca pan Donald Tusk uznał, że sprawa jest na tyle bulwersująca, że nie można jej zostawić bez reakcji" – poinformował w kwietniu Giertych.

Sama Szonert-Binienda tłumaczyła się wówczas mówiąc, że jej konto zostało zhakowane i miała nawet złożyć w tej sprawie zawiadomienie do FBI. Wcześniej oddała się do dyspozycji szefa MSZ i została zawieszona w pełnieniu obowiązków.

Czytaj też:
Afera wokół fotomontażu z Tuskiem. Semka: Atak hakerski brzmi mało wiarygodnie

Źródło: TVN24
Czytaj także