Wybranowski: Rada Krajowa PO powinna być pokazywana studentom, jak nie robić polityki

Wybranowski: Rada Krajowa PO powinna być pokazywana studentom, jak nie robić polityki

Dodano: 
Wystąpienie lidera PO Grzegorza Schetyny podczas Rady Krajowej Platformy
Wystąpienie lidera PO Grzegorza Schetyny podczas Rady Krajowej Platformy Źródło: PAP / fot. Radek Pietruszka
– Słucham Schetyny i mam wrażenie, że słyszę Komorowskiego z jego tragicznej kampanii. Ta Rada Krajowa PO powinna być pokazywana studentom, jak nie robić polityki. Mam wrażenie, że PO znalazła się w tym miejscu, gdzie był PiS w latach 2007-2011, gdy miał za przeciwnika partię, która ma poparcie społeczne i dobrze sobie radzi – mówił dziennikarz „Do Rzeczy” Wojciech Wybranowski w dzisiejszej „Debacie Dnia” na antenie Polskiego Radia 24.

Wybranowski powiedział w programie, że chociaż PiS miał do tej pory drobne wpadki, to nadal nie zaliczył poważniejszego kryzysu. Jak dodał, partia rządząca miała już jednak małe zatargi wewnątrz obozu, co było widać np. na ostatnim kongresie Zjednoczonej Prawicy w Przysusze. – Mina premier Beaty Szydło nie była miną kobiety bardzo szczęśliwej. Konflikty są, ale nie są tak duże i wyraźne – stwierdził.

Dziennikarz „Do rzeczy” wskazał także, że minister Andrzej Adamczyk był jednym z tych, którzy „między wierszami dostali burę”. Wybranowski przypomniał też, że PiS „potrafi pokazywać, że u nas nie ma świętych krów”. – Dobrze sobie z tym radzi i sprawa Adamczyka nie wywoła kryzysu wizerunkowego. Tak jak w latach 2005-2007 poradzono sobie ze sprawą ministra Tomasza Lipca. Program Mieszkanie Plus może przykryć ewentualne gafy, nieporadność, wpadki wizerunkowe – argumentował.

Wybranowski odniósł się także do sobotniej Rady Krajowej PO. Według niego Grzegorz Schetyna przemawiał tak, jak Bronisław Komorowski „ze swojej tragicznej kampanii”. – Ta Rada Krajowa PO powinna być pokazywana studentom, jak nie robić polityki. Mam wrażenie, że PO znalazła się w tym miejscu, gdzie był PiS w latach 2007-2011, gdy miał za przeciwnika partię, która ma poparcie społeczne i dobrze sobie radzi. Na miejscu prezesa Kaczyńskiego nie lekceważyłbym opozycji, a przynajmniej nie przy swoich ludziom. Dlaczego? Szybko przegrywa się z przeciwnikami, których się lekceważy – mówił.

Źródło: DoRzeczy.pl
Czytaj także