Sędzia Łączewski podważał wybór prezes TK. Został odsunięty od sprawy

Sędzia Łączewski podważał wybór prezes TK. Został odsunięty od sprawy

Dodano: 
sędzia Wojciech Łączewski
sędzia Wojciech ŁączewskiŹródło:PAP / Leszek Szymański
Kilka tygodni temu sędzia Wojciech Łączewski zakwestionował na rozprawie pełnomocnictwo od prezes Trybunału Konstytucyjnego Julii Przyłębskiej. Odroczona bezterminowa sprawa, która toczyła się przed Sądem Rejonowym dla warszawskiego śródmieścia, została przeniesiona do sądu wyższej instancji – do Sądu Okręgowego w Warszawie – informuje RMF FM.

Przypomnijmy, że proces wytoczył Trybunałowi Konstytucyjnemu przedsiębiorca Marek Jarocki. Podczas rozprawy prawnik reprezentujący TK został zapytany przez sędziego, kto podpisał jego pełnomocnictwo. Gdy okazało się, że na dokumencie widnieje podpis prezesa Trybunału Konstytucyjnego Julii Przyłębskiej, sędzia Wojciech Łączewski zawiesił rozprawę, uznając, że prezesa TK wybrano nielegalnie i wbrew przepisom ustawy. Decyzja sędziego oznacza, że trybunał nie ma prezesa i nie może być reprezentowany w procesie. To pierwsza taka decyzja w Polsce.

Czytaj też:
Sędzia Łączewski uznał, że Trybunał Konstytucyjny nie ma prezesa

Sprawa miała wrócić na wokandę za kilka dni. Łączewski otrzymał zaś dziś decyzję, że Sąd Rejonowy uznał się za niewłaściwy do jej rozpatrzenia i skierował sprawę do sądu wyższej instancji, czyli do Sądu Okręgowego. Tam zajmie się nią już inny sędzia.

W marcu 2015 roku Wojciech Łączewski skazał na 3 lata więzienia byłego szefa CBA Mariusza Kamińskiego za przekroczenie uprawnień przy tzw. aferze gruntowej. Później zrobiło się o nim głośno za sprawą prowokacji dziennikarskiej. Wyszło na jaw, że sędzia Łączewski miał za pośrednictwem Twittera zainicjować spotkanie z dziennikarzem Tomaszem Lisem (jego konto było fałszywe – red.) i ustalać z nim strategię ataku na obecny rząd.

Czytaj też:
Lisicki o decyzji Łączewskiego: Trudno o większy przejaw anarchizacji państwa

Źródło: RMF FM
Czytaj także