– W obliczu wyzwań zagrożeń jakie stoją przed Polska warto konsolidować wszystkie proeuropejskie siły – napisała wczoraj szefowa Nowoczesnej Katarzyna Lubnauer w liście do byłego premiera Donald Tuska. Przy okazji wizyty szefa RE w Warszawie, Lubnauer zaproponowała Tuskowi spotkanie i rozmowę.
PiS to nie Polska, Polska to nie PiS
„Decyzja Prezydenta Andrzeja Dudy na krótką chwile osłabiła zabójcze tempo, w jakim Polska podąża z kraju demokratycznego w kraj quasi demokratyczny - dwa weta pozwoliły zatrzymać przejęcie pełni władzy sądowniczej przez obecnie rządzących. Wróciliśmy z bardzo dalekiej podróży, ale nie możemy uznać jej za zakończoną” – zaczyna dramatycznie swój list przewodnicząca klubu Nowoczesna.
Dalej Lubnauer podkreśla, że jej zdaniem "Prawo i Sprawiedliwość (partia, która przypomnijmy zdobyła władzę w demokratycznych wyborach – red.), samo z siebie, nie ustąpi z drogi rozmontowywania liberalnej demokracji".
Posłanka nie wyjaśnia dokładnie o jaką "drogę rozmontowywania" chodzi, ale dodaje: "Nie możemy i nigdy nie zapomnimy sposoby, w jaki przejęli Trybunał Konstytucyjny". W tym miejscu Katarzyna Lubnauer, nie podnosi kwestii działania Platformy Obywatelskiej oraz wywodzącego się z niej prezydenta Bronisława Komorowskiego w kontekście kryzysu w TK, chociaż pisze do ówczesnego lidera tej partii.
Lubnauer zwraca też uwagę, że polski rząd chce być "jednym reprezentantem ogółu Polaków w stosunkach z Unią Europejską". "Prawo i Sprawiedliwość to jednak nie jest ogół wszystkich obywateli Rzeczpospolitej, PiS to nie Polska" – apeluje Lubnauer i proponuje Tuskowi rozmowę.
Czytaj też:
Tusk: Wielki Spacer będzie długi. Zachowajcie siły