Podczas dzisiejszego spotkania z dziennikarzami Gronkiewicz-Waltz zapytana została czy przy całym zamieszaniu, jakie wynika z jej nieobecności na rozprawach Komisji weryfikacyjnej, nie byłoby lepiej, gdyby po prostu przyszła. – Nie, ponieważ to jest teatr – odparła prezydent stolicy. Jak tłumaczyła, że w ostatnim czasie można się było przekonać, że komisja została powołana dla niej, nie zaś dla wyjaśnienia sprawy. – Komisja chce kogoś ukarać, głównie mnie – przekonywała.
W ocenie Gronkiewicz-Waltz nikt nie powinien płacić nałożonych na nią grzywien. – Ani prezydent miasta, ani tym bardziej osoba fizyczna – podkreślała. W jej ocenie wystarczy, że przed komisję wysłała swoich pełnomocników.
Czytaj też:
1020 zł za godzinę. "Fakt": Tyle płacimy za tchórzostwo Gronkiewicz–Waltz!Czytaj też:
Mieszkańcy Warszawy zapłacą grzywny za Gronkiewicz-Waltz? Taki jest plan prezydent stolicy