W Polsce działa teraz ponad 400 urządzeń stacjonarnych do mierzenia prędkości oraz 30 urządzeń rejestrujących kierowców, którzy przejeżdżają na czerwonym świetle. Główny Inspektorat Transportu Drogowego poinformował, że wkrótce liczba ta się powiększy. – Chcemy zmodernizować sieć wszystkich fotoradarów, które już funkcjonują na polskich drogach, a także w przyszłości zwiększyć potencjał na drogach niższych kategorii: wojewódzkich, powiatowych i gminnych – tłumaczy dyrektor Marek Konkolewski.
I argumentuje, że system ten „wpisał się w krajobraz dróg i jest bardzo pozytywnie oceniany przez mieszkańców”. – Inspekcyjne fotoradary są ustawiane w miejscach, gdzie często dochodzi do wypadków i kolizji, gdzie społeczność lokalna czuje się zagrożona i wręcz żąda ustawienia takich urządzeń – mówi Konkolewski.
Czytaj też:
Na A2 płonie laweta