Agencja Associated Press pisze, że żadne z ugrupowań nie wzięło dotąd odpowiedzialności za atak. W mieście Sarmin, gdzie rozegrała się tragedia, sytuacja jest bardzo napięta. Ostatnio w prowincji Idlib dochodziło do stać między terrorystami powiązanymi z Al-Kaidą a członkami skrajnie konserwatywnego ugrupowania Ahrar asz-Szam. Al-Kaida kontroluje większość tego regionu.
Idlib jest jedyną prowincją całkowicie opanowaną przez syryjskich rebeliantów. Władze Syrii utraciły nad nią kontrolę w 2015 r. Do maja 2017 r. była celem nalotów rosyjskich i rządowych. Powiązane z Al-Kaidą ugrupowanie Hajat Tahrir sz-Szam (HTS) informowało ostatnio, że jego członkowie wykryli w prowincji Idlib komórki tzw. Państwa Islamskiego przygotowujące atak. W minionych latach HTS toczyło zacięte walki z Państwem Islamskim.
Czytaj też:
Islamiści używali internetu do finansowania terroryzmu