- Nie ma u nas tradycji, żeby prokurator generalny w jakikolwiek sposób mógł ingerować w pracę, w funkcjonowanie Sądu Najwyższego jako instytucji. Nie wspomnę już o sędziach – powiedział prezydent Andrzej Duda stawiając weto ustawom o Krajowej Radzie Sądownictwa i o Sądzie Najwyższym. I zapowiedział, że rozpocznie prace nad własnymi projektami. - Mam nadzieję, że przy pomocy ekspertów te ustawy uda się przygotować w ciągu dwóch miesięcy – mówił.
Prezydent powołał zespół, który ma przygotować zapowiedziane projekty. Jego skład Kancelaria Prezydenta starała się utrzymać w tajemnicy, ale jak nieoficjalnie dowiedziało się OKO.press, pracami zespołu kieruje karnista z Uniwersytetu Warszawskiego - prof. Michał Królikowski. Pytany o to przez dziennikarza serwisu prof. Królikowski odpowiedział wymijająco. Biuro prasowe Kancelarii Prezydenta RP i rzecznik Krzysztof Łapiński nie udzielili odpowiedzi.
Kim jest prof. Michał Królikowski?
Prof. Michał Królikowski w 2006 roku został dyrektorem Biura Analiz Sejmowych w Kancelarii Sejmu. Posadę otrzymał dzięki ówczesnemu marszałkowi Markowi Jurkowi. 14 grudnia 2011 roku został powołany na stanowisko podsekretarza stanu w Ministerstwie Sprawiedliwości. Zakończył urzędowanie 5 listopada 2014 roku.
Prof. Królikowski znany był wówczas ze swoich konserwatywnych poglądów, co często stało w sprzeczności z działaniami rządu PO-PSL. Ówczesny wiceminister nie krył np. swojego sprzeciwu wobec przystąpienia Polski do konwencji w ws. zwalczania przemocy wobec kobiet. Ponadto negatywnie odnosił się do ustawy o związkach partnerskich. Dodatkowo był zdeklarowanym obrońcą prof. Bogdana Chazana. Jego publicznie deklarowane przywiązanie do Kościoła katolickiego nie podobały się części członków Platformy Obywatelskiej, którzy zaczęli mówić o jego dymisji. Tak też się wkrótce stało.
W pracy naukowej zajmuje się zagadnieniami z zakresu filozofii prawa i prawa karnego. Co ciekawe, przeprowadził wywiad-rzekę z arcybiskupem Henrykiem Hoserem, który ukazał się w styczniu 2014 pt. Bóg jest większy.
Czytaj też:
Politycy PiS w Trybunale Konstytucyjnym. "Ziobro i Kamiński odwiedzają sędziów"