Do włamania do baz danych firmy InPost doszło w połowie ubiegłego miesiąca. Rzecznik firmy potwierdził, że InPost wiedział o włamaniu, ale bezpieczeństwo klientów nie zostało naruszone.
Na stronie firmy pojawiło się w tej sprawie komunikat:
Szanowni Klienci,
Sprawa wycieku danych dotyczy incydentu z zakresu bezpieczeństwa danych naszych pracowników z połowy ubiegłego miesiąca. Co ważne, bezpieczeństwo danych naszych Klientów nie zostało w jakikolwiek sposób naruszone. Incydent ten został zgłoszony na Policję, obecnie prowadzone jest śledztwo w sprawie podejrzenia popełnienia przestępstwa. Dział Bezpieczeństwa InPost niezwłocznie podjął odpowiednie działania zabezpieczające i obecnie wszystkie systemy informatyczne firmy są w pełni bezpieczne.
Z poważaniem,
Zespół InPost
Jak czytamy na portalu Zaufana Trzecia Strona, wśród danych które wyciekły do sieci faktycznie nie było danych klientów korzystających z serwisu, ale za to szczegółowe dane ponad 50 tysięcy pracowników i współpracowników firmy – imiona, nazwiska, serie i numery dowodu osobistego, numery telefonów.
W sieci znalazły się też dane do logowania do serwerów InPost, spis budynków należących do firmy czy sposobu ich zabezpieczenia.
Prezydent Macron pomija Polskę w podróży po Europie Środkowej. Dla opozycji to kolejny powód do radości. Co o tym sądzić? Mówi Paweł Lisicki: