Prezydent Gdańska nie przeprowadzi dekomunizacji ulic. "Mówienie o tym po 28 latach jest niezrozumiałe"

Prezydent Gdańska nie przeprowadzi dekomunizacji ulic. "Mówienie o tym po 28 latach jest niezrozumiałe"

Dodano: 
Paweł Adamowicz
Paweł Adamowicz Źródło: PAP / Adam Warżawa
Prezydent Gdańska Paweł Adamowicz poinformował podczas dzisiejszej sesji Rady Miasta, że nie wprowadzi w mieście zaleceń ustawy dekomunizacyjnej i nie zmieni nazw ulic. - Ustawa dekomunizacyjna jest absurdalna, mieszkańcy są jej przeciwni - ocenił.

Jednym z zapisów tzw. ustawy dekomunizacyjnej jest obowiązek nałożony na władze samorządowe, aby zmienić "nazwy budowli, obiektów i urządzeń użyteczności publicznej, w tym dróg, ulic, mostów i placów, upamiętniające osoby, organizacje, wydarzenia lub daty symbolizujące komunizm lub inny ustrój totalitarny".

Formalnie na wprowadzenie zaleceń ustawy Adamowicz ma czas do końca sierpnia, w przeciwnym razie sprawą zajmie się wojewoda.

– Po konsultacjach z mieszkańcami odstąpiłem od pomysłu zmieniania nazw ulic, takich jak "kontrowersyjne" ulice Wincentego Pstrowskiego, Mariana Buczka, Dąbrowszczaków, Stanisława Sołdka, Ludwika Waryńskiego, Franciszka Zubrzyckiego. Mam bardzo krytyczne zdanie na temat tej ustawy. Wydaje mi się, że łamie ona zasady niezależności samorządu, bowiem pierwszą naturalną kompetencją samorządu lokalnego jest kształtowanie nazw ulic i placów. Głosy mieszkańców są bardzo wyraziste, przeciwne tym zmianom – mówił na dzisiejszej sesji prezydent Gdańska.

– Mówienie o dekomunizacji w 28 lat po zmianie ustroju jest dla mnie działaniem niezrozumiałym – dodawał.

Przy okazji swojego oświadczenia, Adamowicz wręczył radnym książkę Timothy'ego Snydera pt. "O tyranii". – Ta lektura daje do myślenia – zaznaczył.

Czytaj też:
IPN opublikował listę zakazanych ulic. 943 nazwy do zmiany
Czytaj też:
Walentynowicz zamiast Wałęsy. Lotnisko w Gdańsku zmieni nazwę?

Źródło: trojmiasto.wyborcza.pl
Czytaj także