• Paweł KukizAutor:Paweł Kukiz

Kukiz PiS-uje

Dodano:   /  Zmieniono: 

Grałem ostatnio koncert w Raciborzu. Piękne miasto o wspaniałej historii, drugie co do wielkości na Opolszczyźnie.

Dopiero po koncercie się dowiedziałem, że to bastion Platformy Obywatelskiej. Bo zrobiła się lekka afera. Otóż na łamach „Naszego Raciborza” prezydent miasta przepraszał mieszkańców za mój występ, bo podobno.... „Kukiz bardziej PiS-ował, niż PO-wał”.

Gram muzykę rockową. Muzykę, której przekaz charakteryzują zaangażowanie w sprawy społeczne i ich kontestacja. Gdzie przebieg koncertu, jego charakter, ekspresja są nieprzewidywalne. Wszystko zależy od okoliczności, nastroju, miejsca, a nawet pogody. Oczywiście jest jakiś ogólny zarys programu, ale w zależności od chwili może ulec on modyfikacji. Bo rock to przekaz szczery i prawdziwy. Takie przynajmniej są jego korzenie i to właśnie w tej muzyce mnie fascynuje.

Ja nie potrafię przejść do porządku dziennego nad takimi zdarzeniami jak afera taśmowa. Czy to w wykonaniu PO, czy innej „komuny”. Nie potrafię i już. Wiem, że sytuacja na Ukrainie jest bardzo niepokojąca, ale to nie znaczy, że zapomnieć o patologiach we własnym domu. Nawet jeśli (wedle słów Sienkiewicza) istnieje on tylko teoretycznie. Żadna opcja, żadna partia nie zmusi mnie do tego, abym we własnym kraju, za którego wolność oddawali życie moi Przodkowie, miał czuć się jak „murzyn” Sikorskiego. Bo to jest MÓJ dom. Nie urzędników, nie kacyków partyjnych. Nie jestem niewolnikiem. To ja daję im pracę jako obywatel, ja i Ty im płacimy. Nie chcę być i nie będę „murzynem”, który przez całe swoje życie ma wybierać między panem z batem, ale za to dobrze karmiącym, a tym uśmiechniętym, który głodzi. Bo to wszystko wkoło jest moje i Twoje. Nie mogę więc uznać „konstytucji” Kwacha za wiążącą, bo mnie żadne pęta kontraktu „handlarzy niewolników” z Magdalenki nie skrępują. Jestem wolnym człowiekiem.

Wierzącym, że wkrótce Konstytucja zostanie zmieniona, a Państwo oddane nam, Obywatelom. Wracając jeszcze do tego konkretnego, raciborskiego koncertu – ani razu przez cały czas jego trwania nie agitowałem za popieraniem jakiejkolwiek partii. ZERO. Ani razu nie wypowiedziałem słów „PiS” czy „Kaczyński”. Przerażające jest sformatowanie nas przez System. Wystarczy negatywna wypowiedź o działaniach rządzącej partii, aby natychmiast zostać wrzuconym do tygla zwolenników partii opozycyjnej. Jeśli dziś negatywnie wypowiem się o Tusku – natychmiast nazwą mnie PiS-owcem. Jutro (w przypadku wygranej PiS) będę musiał uważać, aby publicznie nie nazwać Hofmana nepotystą, bo w sekundę opiszą mnie jako platformersa. I na koniec cytat z wypowiedzi pana prezydenta miasta Raciborza: „On [Kukiz] ma śpiewać, a nie różnić ludzi tam stojących. Ludzie przychodzą się na koncert zabawić, a nie patrzeć po sobie, komu to, co artysta mówi, się podoba, a komu nie. Ludzie są różni, mają różne poglądy i muzyka ma ich łączyć, a nie dzielić”...

Panie prezydencie... Zawiadujcie naszą Ojczyzną tak, bym mógł śpiewać o motylkach i ptaszkach. I żeby ludzie nie „patrzyli po sobie, komu to, co artysta mówi, się podoba”. Wie Pan, dlaczego „po sobie” patrzą? Bo zostaliśmy tak sterroryzowani przez ten System, że nie ma u nas mowy o spontaniczności. Jak za komuny – boimy się być sobą, boimy się oddychać, panie prezydencie Lenk. 

Czytaj także