Przed Trybunałem Sprawiedliwości Unii Europejskiej odbywa się dziś wysłuchanie ws. Puszczy Białowieskiej. W związku z tym wydarzeniem protest przed siedzibą resortu środowiska zorganizował Greenpeace. "Jeśli jesteście w Warszawie i macie chwilę, wpadajcie na 14.30 pod Ministerstwo Wycinki Puszczy (zwane czasem dla niepoznaki Ministerstwem Środowiska) i tutaj pokażcie swoją solidarność. My będziemy. To co, do zobaczenia?" –zachęcała organizacja na portalu społecznościowym.
Według ustaleń portalu wPolityce.pl, akcja okazała się klapą i z odsieczą musieli przybyć... dziennikarze "Gazety Wyborczej". O co chodzi? "Jak udało nam się ustalić, kilkunastu dziennikarzy i współpracowników »Gazety Wyborczej”« obkleiło się naklejkami z napisem Greenpeace i przybyło pod ministerstwo środowiska. Policjanci, którzy wylegitymowali protestujących pod ministerstwem ochrony środowiska „ekologów”, ze zdumieniem stwierdzili, że nie mają do czynienia z aktywistami z Greepeace, ale dziennikarzami i współpracownikami »Wyborczej«" – donosi portal.