W minioną niedzielę podczas kolejnej miesięcznicy smoleńskiej Jarosław Kaczyński mówił przed Pałacem Prezydenckim: – Jak zostaniemy sami w Europie, to zostaniemy. I będziemy tą wyspą tolerancji i wolności.
Do tych słów odniósł się na antenie Radia Zet Aleksander Kwaśniewski. Jak stwierdził, kiedy Kaczyński mówi o tolerancji, to "wszystko mu się przewraca".
– Nie ma tolerancji wobec nas, tych byłych komuchów, to szkoda gadać, ale wobec tych postkomuchów, jak się nazywa dzisiaj Platformę, czy inne, jak się mówi o ludziach gorszego sortu, o zdradzieckich mordach. Jaka to tolerancja!? – pytał.
Były prezydent ocenił, że to słowo jest w tej chwili najbardziej zafałszowanym określeniem w ustach polityków PiS. – Tolerancji to w ogóle nie ma. Natomiast ta wyspa wolności, obyśmy byli państwem wolności, natomiast samotność we współczesnym świecie jest błędem – powiedział.
Kwaśniewski mówił też, że Polska ma "zamrożone" stosunki z Rosją, a z Niemcami rozpoczyna właśnie bezsensowną batalię o odszkodowania wojenne, której nie jest w stanie wygrać. – Jesteśmy w kwestii reparacji bezradni. Mamy moralne prawo, argumenty i zostaniemy moralnymi zwycięzcami bez grosza przy duszy – przekonywał.
Czytaj też:
Ambasador Niemiec o reparacjach: Politycznie to sprawa zamknięta, moralnie - nie