Obecnie urzędnicy Ratusza przeszukują archiwa w poszukiwaniu akt dotyczących willi. Decyzja o tym, czy komisja weryfikacyjna będzie mogła zająć się sprawą, zapadnie po dostarczeniu i analizie dokumentów. W najnowszym numerze tygodnika "Do Rzeczy" wiceminister sprawiedliwości Patryk Jaki wskazał: „Poprosiłem w trybie pilnym o dokumenty w sprawie willi Wojciecha Jaruzelskiego, prawdopodobnie komisja się nią zajmie”.
W 2012 r. komunistyczny dygnitarz uzyskał pełnię praw do nieruchomości, uzyskując jednocześnie od władz Warszawy bonifikatę w wysokości 93 proc. Oznacza to, że Jaruzelski otrzymał upust opiewający na 571 tys. zł. Ostatecznie, za budynek w jednej z bardziej prestiżowych części miasta, zapłacił zaledwie 42 tys. 992 zł.
Prezydent Hanna Gronkiewicz-Waltz twierdzi, że procedura została przeprowadzona zgodnie z obowiązującą wtedy uchwałą. Odnosząc się do kwestii bonifikaty szefowa Ratusza zapewnia, że to powszechna praktyka.
Sprawą willi Jaruzelskiego ma się zająć także prokuratura. Zawiadomienie złożyli posłowie Prawa i Sprawiedliwości.