– Mamy w 2018 r. również 100-lecie odzyskania niepodległości, więc to wszystko dla nas tak bardzo dobrze się poskładało – dodał prezydent.
Nawiązał do swojego przemówienia wygłoszonego na 72. Sesji Zgromadzenia Ogólnego ONZ. Mówił, że dotyczyło ono m.in. problemów humanitarnych, przede wszystkim ich przyczyn.
Czytaj też:
Prezydent na forum ONZ: Pokój to wolność, zniewolenie jest źródłem wojny
Andrzej Duda był pytany na konferencji prasowej o słowa prezydent USA Donalda Trumpa, który oświadczył we wtorek na forum Zgromadzenia Ogólnego ONZ: "Patriotyzm poprowadził Polaków do walki o wolność". Trump wezwał także do "wielkiego ożywienia narodów, odrodzenia ich ducha, dumy, ludzi i patriotyzmu".
– Miło było usłyszeć o bohaterstwie Polaków, o wielkim patriotyzmie Polaków; widać, że prezydent Trump (...) zna Polskę i polską historię – powiedział Andrzej Duda. Przypomniał "niezwykle przejmujące" wystąpienie prezydenta Trumpa w Warszawie pod Pomnikiem Powstania Warszawskiego.
Jak ocenił, wtorkowe słowa Trumpa są "echem tamtych jego słów". – Cieszę się, bo dla te mnie słowa to wielki komplement, jako Polaka, jako członka naszego narodu, myślę, że to komplement dla nas wszystkich – zaznaczył polski prezydent.
Andrzej Duda powiedział, że w rozmowie z Trumpem podziękuje mu za jego słowa o Polakach. – Cieszę się, że w tym niezwykłym gremium, jakim jest Zgromadzenie Ogólne Organizacji Narodów Zjednoczonych (...) te słowa o nas padły – mówił.
Prezydent powiedział też, że Trump wygłosił "mocne słowa" o Korei Północnej i Iranie. – Zarówno Korea Północna, jak i Iran to są państwa, które generują dzisiaj zagrożenie w przestrzeni ogólnoświatowej, a Stany Zjednoczone są tym mocarstwem, które - jeżeli takie zagrożenie się pojawia - to w zasadzie zawsze, do tej pory reagowało i dzisiaj prezydent Trump przedstawił bardzo zdecydowane, twarde stanowisko, w imieniu Stanów Zjednoczonych, tutaj w ONZ – zaznaczył.
Jego zdaniem, to dobrze, iż prezydent USA powiedział "mocne słowa" o Iranie i Korei Płn. do społeczności międzynarodowej. – Stany Zjednoczone będą potrzebowały wsparcia społeczności międzynarodowej, żeby konfliktowe, trudne sytuacje rozwiązać. Jestem przekonany, że prezydent Trump to wsparcie uzyska – podkreślił Andrzej Duda.
Prezydent został zapytany o kwestię mającej się odbyć w tym tygodniu wizyty Antoniego Macierewicza w USA. W środę szef MON udaje się do Waszyngtonu, podczas swej wizyty ma rozmawiać z sekretarzem obrony USA Jamesem Mattisem.
– Nie ma absolutnie w tym zakresie żadnych rozbieżności w koncepcji i spojrzeniu na relacje polsko-amerykańskie, jeśli chodzi o naszą obecność w Sojuszu Północnoatlantyckim i nasze relacje bilateralne, także te wojskowe – odpowiedział prezydent Duda.
Jak podkreślił, w tych sprawach ma "bardzo jednolite spojrzenie z panem ministrem Macierewiczem". – Chcemy jak największej obecności wojsk Stanów Zjednoczonych na terenie Polski. Chcemy, żeby była także infrastruktura armii Stanów Zjednoczonych obecna na naszym terenie i na pewno na te tematy będzie pan minister rozmawiał, bo wiem, że takie są ustalenia – powiedział
Czytaj też:
Trump na forum ONZ: Patriotyzm poprowadził Polaków do walki o wolność