Bojkot piwnego bojkotu
  • Wojciech WybranowskiAutor:Wojciech Wybranowski

Bojkot piwnego bojkotu

Dodano:   /  Zmieniono: 
W piątek wieczorem młodzi prawicowcy pod słynną warszawską tęczą wzniosą toast „Za wolność słowa”. Oczywiście piwem „Ciechan”. To jedna z wielu akcji poparcia dla właściciela Browarów Jakubiak atakowanego za rzekomą homofobię.

Dziś wieczorem młodzi ludzie na warszawskim Placu Zbawiciela, w pobliżu tęczowej instalacji powszechnie uznanej za symbol homoseksualizmu organizują piwny happening. Zbierają się w okolicach pubu „Plan Be”, by kilka minut po godzinie 20-tej przyniesionym przez siebie butelkowym piwem „Ciechan”  wznieść „Toast za wolność słowa”. Do akcji zwoływali się przez kilka ostatnich dni na społecznościowym portalu Facebook. Udział w akcji,- zanim administracja portalu skasowała  zapowiedź„wydarzenia” uznając je za „homofobiczne” – zadeklarowało około osiemdziesiąt osób. Organizatorzy liczą, że przyjdzie i piwo w miejscu publicznym ostentacyjnie wypije co najmniej połowa ze zgłaszających.

– Wspólnie wzniesiemy toast za wolność słowa i normalność, solidaryzując się z panem Markiem Jakubiakiem, który jest bezczelnie atakowany przez środowiska skrajnie lewicowe, zarzucające mu nietolerancje – mówi tygodnikowi „Do Rzeczy”  Ziemowit Piast Kossakowski, organizator happeningu.

Z kolei wczoraj w  Poznaniu popularny wśród studentów pub „Pomidor” zorganizował akcję „Bojkot bojkotu ” w ramach, której piwo było sprzedawane po promocyjnej cenie. 

– „Ciechan” zawsze się u nas dobrze sprzedawał, bo to bardzo dobre piwo, a od paru dni sprzedaje się jeszcze lepiej- mówi Przemysław Piasta, właściciel pubu.

Przed kilkoma dniami środowiska lewicowe i homoseksualne wezwały bojkotu piwa „Ciechan” i innych produktów Browarów Jakubiak. Powodem miała być – uznana przez te środowiska za homofobiczną- wypowiedź właściciela Browaru Ciechan Marka Jakubiaka. Na początku tygodnia lewica zorganizowała internetową akcję protestacyjną „Nie dla Browaru Ciechan” (dołączyło do niej 21 tys osób), a kilka knajp w Warszawie i Wrocławiu przeprowadziło medialnie nagłośnione wylewanie piwa „Ciechan”.  Powodem był wpis Marka Jakubiaka na portalu Facebook, który odnosząc się do słów Dariusza Michalczewskiego (poparł adopcję dzieci przez pary homoseksualne) napisał „Boks podobno szkodzi i to jest niepodważalny dowód na to. Wiem, że to już niemożliwe, ale życzę ci Dariuszu Mamusi z fujarką zamiast piersi, będziesz miał co ssać”.

Na lewicowy bojkot „homofobicznego piwa”  prawica odpowiedziała swoimi apelami i wezwaniem do konsumpcji „Ciechana”. Do internetowej akcji „Chętnie wypiję Ciechana” w ciągu kilku dni dołączyło parę tysięcy więcej internautów (24 tysiące) niż do akcji „Bojkotu”. Narodowcy z kolei zorganizowali internetowy konkurs „Bijemy rekord sprzedaży Ciechana" (12 tys. osób), który polega na wysyłaniu pustych zdjęć po kupionym i wypitym piwie „Ciechan” razem z paragonami. Nagrodą są książki.  W internecie pojawiły się memy zachęcające do picia „Ciechana”.

A rynek? Zareagował po swojemu. Do stałych konsumentów „Ciechana” dołączyli ci, którym organizowana przez środowiska LGBT akcja się nie podoba. Efekt? Internauci na Twitterze piszą, że zainteresowanie homofobicznym piwem tak wzrosło, że w wielu sklepach trudno je kupić. „Którego polecacie? Nigdy go nie piłem, ale skuteczna zadziałała” – pytał na Twitterze Czesław Michniewicz, popularny trener piłkarski (w 2004 r zdobył z Lechem Poznań  Puchar Polski). A kilkanaście minut później wkleił zdjęcie pustych sklepowych półek komentując „ No i plan poszedł w …puste półki i po ani śladu. Pani powiedziała, że teraz wszyscy piją”.

Sam Marek Jakubiak, właściciel Browarów Jakubiak w komentarzu dla NaTemat.pl wyjaśnił „Nie było moją intencją krytykować nikogo w takich ostrych słowach, jednak zawsze w tematach dotyczących dzieci jestem bezkompromisowy. Pozostaję wierny swoim przekonaniom i podtrzymuję swój sprzeciw na popieranie adopcji dzieci przez homoseksualistów".



Czytaj także