Minister Zdrowia Konstanty Radziwiłł przedstawił dziś na wniosek Platformy Obywatelskiej informację bieżącą w sprawie trwającego protestu lekarzy rezydentów. Na temat wystąpienia szefa resortu zdrowia pisaliśmy już na portalu „Do Rzeczy”.
Czytaj też:
Radziwiłł: Protest rezydentów zaczął się wczoraj
Po wystąpieniu Konstantego Radziwiłła głos zabrali także posłowie opozycji, którzy atakowali stronę rządową.
– Chcę przypomnieć, że państwo rządzicie już dwa lata i to wy bierzecie odpowiedzialność za wszystko to, co się dzieje teraz w ochronie zdrowia. Wiem, że wygodnie wracać do przeszłości, ale dzisiaj to wy za tę ochronę zdrowia odpowiadacie. To dzisiaj głodują młodzi udzie, którzy chcą świadczyć w swojej służbie posługę Polkom i Polakom – mówiła była premier Ewa Kopacz.
Były minister zdrowia w rządzie PO-PSL Bartosz Arłukowicz zwrócił natomiast uwagę na to, że na sali zabrakło premier Beaty Szydło i zarzucał jej strach i uciekanie przed problemem.
- Zobaczcie na ten pusty fotel [premiera], To pełna symbolika tego, jak ten rząd zajmuje się ważnymi sprawami. Pani premier, gdzie pani jest? Czy w zaciszu KPRM pani się ze strachem przygląda tej debacie? Będzie pani musiała wyjść z tego KPRM. Pani musi stawić czoła tej sprawie. Proszę się nie chować – mówił Arłukowicz.
Ryszard Petru stwierdził z kolei, że rząd nie chce pomóc lekarzom, gdyż nie są oni grupą wyborczą Prawa i Sprawiedliwości. Wzburzenie wywołały także słowa poseł PiS Józefy Hrynkiewicz, która w odpowiedzi na to, że dobrze wykształceni lekarze wyjeżdżają za granicę krzyknęła z ławy sejmowej „Niech jadą!”
Czytaj też:
"Niech jadą!". Oburzenie po słowach poseł PiS o lekarzach