– Prawo i Sprawiedliwość nie chce ponadpartyjnej większości do wybierania członków KRS. Chce, żeby samo wybierało. No i to jest taka dosyć oczywista sytuacja, że ktoś ma pomysł, że ma się podzielić władzą, a drugi, że nie – mówiła dzisiaj opozycjonistka w czasach PRL a obecnie współpracowniczka prezydenta Zofia Romaszewska, pytana o główną oś sporu między prezydentem a partią rządzącą ws. ustaw o SN i KRS.
Jest to już kolejna wypowiedź Romaszewskiej, która dzieli obóz rządzący. – Poprawki, które Jarosław Kaczyński przedstawił Andrzejowi Dudzie, są dla prezydenta absolutnie nie do przyjęcia – mówiła doradczyni prezydenta, w piątek w Radiu Zet.
Zbyt daleko?
– Oczywiście, prezes Jarosław Kaczyński jest wspaniałym człowiekiem, wszyscy doskonale o tym wiemy, natomiast wypowiedzi Zofii Romaszewskiej trochę mnie dziwią – komentował dzisiaj wystąpienia medialne Romaszewskiej Stanisław Karczewski.
– W moim głębokim przekonaniu wypowiedzi Zofii Romaszewskiej w bardzo wielu momentach idą zbyt daleko (...) Z całą pewnością prezydent nie podpisuje się pod wszystkimi wypowiedziami pani Zofii Romaszewskiej – dodał marszałek Senatu.
Czytaj też:
Romaszewska: PiS nie chce się dzielić władzą