Nie będzie wspólnej deklaracji PO-Nowoczesna 11 listopada?

Nie będzie wspólnej deklaracji PO-Nowoczesna 11 listopada?

Dodano: 
Posłowie opozycji: Marcin Kierwiński (L), Mariusz Witczak (2L), Grzegorz Schetyna (4L), Krzysztof Paszyk (3P), Władysław Kosiniak-Kamysz (4P), Ryszard Petru (5P), Jerzy Meysztowicz (2P) i Katarzyna Lubnauer (P) podczas „Protestu przeciwko zamachowi PiS na
Posłowie opozycji: Marcin Kierwiński (L), Mariusz Witczak (2L), Grzegorz Schetyna (4L), Krzysztof Paszyk (3P), Władysław Kosiniak-Kamysz (4P), Ryszard Petru (5P), Jerzy Meysztowicz (2P) i Katarzyna Lubnauer (P) podczas „Protestu przeciwko zamachowi PiS na Źródło:PAP / Bartłomiej Zborowski
Grzegorz Schetyna twierdzi, że nie podpisze 11 listopada deklaracji liderów opozycji, bo nic nie wie o takich planach. Lider Platformy Obywatelskiej zapewnił, że pierwsze słyszy o pomyśle Ryszarda Petru.

Ledwie kilka dni upłynęło od ogłoszenia niekonsultowanej z innymi partiami kandydatury Rafała Trzaskowskiego na urząd prezydenta Warszawy, a na linii Platforma Obywatelska – Nowoczesna doszło do kolejnego zgrzytu. Tym razem Grzegorz Schetyna stwierdził, że nie ma pojęcia o planach Ryszarda Petru odnośnie deklaracji, którą liderzy opozycji mieliby podpisać 11 listopada.

„Nie wiem nic o żadnej deklaracji”

Na pytanie dziennikarza, czy słyszał o pomysłach wspólnej deklaracji liderów opozycji, Schetyna zaprzeczył. Dopytywany, czy jeżeli taki pomysł powróci w przyszłości, to podpisze się pod taką deklaracją, Schetyna ponownie zaprzeczył.

– Nie, bo nie ma żadnych ustaleń, przynajmniej ja o tym nie wiem – stwierdził lider PO.

Wspólna lista

Schetyna w wywiadzie zapewnił też, że bardziej niż na podpisywaniu deklaracji, zależy mu na powołaniu wspólnego frontu opozycji przed zbliżającymi się wyborami.

– Ja dzisiaj rozmawiam o tym, jak zbudować wspólną reprezentację przed wyborami samorządowymi – odpowiedział na pytania dziennikarza RMF FM à propos deklaracji.

Schetyna zapewnił również, że nie interesuje go walka z innymi partiami opozycyjnymi, a jego prawdziwym celem jest jedynie odebranie władzy PiS-owi. – Ja chcę skutecznie walczyć z PiS-em i zrobić wszystko, by samorządy w Polsce, polskie miasta, polskie województwa nie trafiły w ręce PiS – zapewniał lider Platformy.

Wspólna deklaracja opozycji?

Wspomniana deklaracja, miałaby oznaczać powołanie wspólnego frontu opozycji. Miałoby to być "porozumienie ponad podziałami", a ponadprogramowa deklaracja zakładałaby stworzenie antypisowskiej koalicji oraz wystawienie wspólnych kandydatów w zbliżających się wyborach.

"Wyrażamy szacunek dla osiągnięć polskiej samorządności, która na przestrzeni ostatnich 27 lat stała się symbolem najbardziej udanej reformy państwa. Obawiamy się, że próby zmiany ordynacji wyborczej w wyborach samorządowych będą prowadziły do zdominowania samorządów przez jedną siłę polityczną oraz pozbawienia części Polaków wpływu na ich małe ojczyzny" – to fragment rzeczonej deklaracji, która miała być ogłoszona 11 listopada

– Tekst deklaracji nie budził istotnych zastrzeżeń i w zasadzie wszyscy uczestnicy spotkania byli zgodni, że 11 listopada 2017 r., na rok przed terminem wyborów, może być dniem jego ogłoszenia – stwierdził Jacek Protasiewicz z Unii Europejskich Demokratów.

Czytaj też:
PiS z dwukrotną przewagą nad PO [SONDAŻ]

Źródło: RMF 24 / rp.pl
Czytaj także