Spór na linii NATO-Turcja dotyczy sytuacji jaka miała miejsce podczas ćwiczeń Sojuszu w Norwegii, w mieście Stavanger.
Szczegóły wydarzeń jakie miały miejsce podczas ćwiczeń nie są jasne, ale jak twierdzi strona turecka, prezydent Erdogan zdecydował się na wycofanie 40 żołnierzy z ćwiczeń, w których określeni zostali jako "nieprzyjaciele". Ponadto w ćwiczeniach, na liście nieprzyjaciół mieli znaleźć się sam prezydent Erdogan oraz założyciel Republiki Turcji Mustaf Kemal Ataturk.
Za "incydent" przeprosił wczoraj sekretarz generalny NATO Jens Stoltenberg, ale władze Turcji nie są usatysfakcjonowane. Erdogana nie przekonuje także tłumaczenie, że odpowiedzialność za stworzenie tej sytuacji była osoba cywilna, która została już odsunięta od udziału w manewrach.
Tureckie władze zdecydowały też rozpocząć śledztwo w sprawie możliwości znieważenia prezydenta Erdogana.
Czytaj też:
Trzęsienie ziemi na Bliskim Wschodzie. W Iranie ponad 160 ofiarCzytaj też:
Turcja ostrzega swych obywateli przed podróżami do "rasistowskich" Niemiec