"Strach przed obywatelami" czy "poszerzenie swobód"? Burzliwa dyskusja nt. zmian w kodeksie wyborczym

"Strach przed obywatelami" czy "poszerzenie swobód"? Burzliwa dyskusja nt. zmian w kodeksie wyborczym

Dodano: 
Pierwsze czytanie nowelizacji kodeksu wyborczego
Pierwsze czytanie nowelizacji kodeksu wyborczego Źródło: PAP / Jacek Turczyk
Pierwszemu czytaniu projektu Prawa i Sprawiedliwości o zmianach w kodeksie wyborczym towarzyszyły ogromne emocje. Opozycja zarzucała, że nowelizacja nie ma na celu usprawnić przebieg wyborów samorządowych, ale ułatwić partii rządzącej wygraną tam, gdzie do tej pory osiągała słabe wyniki. Z kolei posłowie PiS twierdzą: wprowadzamy przejrzystość i poszerzamy swobody obywateli.

Projekt posłów PiS zakłada m.in. wprowadzenie dwukadencyjności wójtów, burmistrzów i prezydentów miast, likwidację jednomandatowych okręgów wyborczych (JOW-ów) w wyborach do rad gmin, zmniejszenie liczebności mandatów w okręgach wyborczych do rad powiatów i sejmików województw. Przewiduje ponadto reformę Państwowej Komisji Wyborczej. PiS chce, aby 7 na 9 jej członków wybierał Sejm. Nowelizacja zakłada też zmianę formy kart wyborczych oraz większą przejrzystość działania lokali wyborczych.

"Obywatele odzyskają pełną wiarę w to, jaki jest wynik wyborów"

Łukasz Schreiber (PiS), który przedstawił projekt wskazał: – Ta reforma ma doprowadzić do tego by znowu zwiększyć poczucie bezpieczeństwa, pewnej stabilizacji i tego, że w PKW nie dzieje się ni złego przez, zwłaszcza, ugrupowania opozycyjne (...) Ma zagwarantować i wzmocnić pozycję radnych, spowodować by obywatele którzy ufają często swoim samorządowcom mogli mieć jeszcze większy udział w swojej władzy, ma zagwarantować jawność i przejrzystość procesu wyborczego, także wprowadzić strukturalne zmiany, dzięki którym nie będzie można i nikt nie będzie mógł mieć wątpliwości co do tego w jaki sposób proces wyborczy przebiega – argumentował polityk.

"Będziemy gotowi do wyborów bez względu na to, co zrobicie"

Według Sławomira Neumanna z Platformy Obywatelskiej intencje autorów nowelizacji są jasne: – Nadszedł wreszcie czas żeby powiedzieć kilka słów prawdy o tej ordynacji, bo do tej pory słyszeliśmy same kłamstwa i kompletną hucpę, którą robicie z poważnej debaty. Ten projekt ordynacji wyborczej jest projektem antyobywatelskim i upartyjniającym samorząd w sposób niewspółmierny do jakiejkolwiek rzeczywistości w jakimkolwiek normalnym kraju.

Neumann poinformował, że PO składa wniosek o odrzucenie projektu w całości.

"Bóg was za to oceni"

Paweł Kukiz mocno skrytykował propozycje PiS, ponieważ nowelizacja zakłada likwidację Jednomandatowych Okręgów Wyborczych w wyborach do samorządów, a JOW-y to sztandarowy postulat Kukiz'15. – Chciałbym zaprosić wszystkich bezpartyjnych samorządowców, wszystkie organizacje obywatelskie i wszystkich obywateli RP do obrony podmiotowości obywatelskiej, postawienia tamy partiokracji, do skończenia z zawłaszczeniem państw przez partie polityczne, które zrobiły sobie z tego sposób na życie, utrzymanie rodzin i na pijawki, które drążyły ten naród od 1945 roku – powiedział lider ruchu swojego imienia z mównicy sejmowej.

"Zbójecka i złodziejska ordynacja"

Suchej nitki na projekcie partii rządzącej nie pozostawił też szef Ludowców. Władysław Kosiniak-Kamysz stwierdził: – Boicie się tych wyborów, więc skroiliście ordynację pod siebie. Użyliście ją tak, żeby ona była wygodna tylko dla jednej partii, dla partii PiS. To nie jest ordynacja na miarę Polski i Polaków. To nie jest ordynacja na miarę obywateli, małych ojczyzn. To ordynacja skrojona pod was. To zbójecka ordynacja i złodziejska ordynacja.

Źródło: Sejm / 300 Polityka
Czytaj także