Śpiewak zapewnił, że chciałby, aby powstała trzecia siła, która mogłaby przeciwstawić się tzw. „POPiSowi”, który zagarnął obecną scenę polityczną.
– Chcemy, żeby był trzeci kandydat, społeczny, który rozbije ten duopol POPiS-u, który miał formalną koalicję w radzie miasta. Radni PiS-u i PO są w wielkiej przyjaźni, myślę tutaj o planach zagospodarowania centrum Warszawy – stwierdził Śpiewak w rozmowie z dziennikarzem RMF FM.
– Nie wykluczam, że będę głosować na siebie, jeśli będzie taka okazja – odpowiedział na pytanie, na kogo zamierza oddać głos w najbliższych wyborach warszawskich.
– Trzeci kandydat jest potrzebny, mam nadzieję, że taki kandydat wystartuje, kandydat, który będzie miał poparcie ruchów miejskich, społecznych, oddolny. Niezależny i pozapartyjny (...). Jestem twórcą dwóch ruchów miejskich, nagłośniłem aferę reprywatyzacyjną, mam 12 pozwów, ryzykuję całkiem sporo. Jestem poza wszelkimi układami, nie mam żadnych długów do spłacenia – przekonywał Śpiewak.
Czytaj też:
Śpiewak do Gronkiewicz-Waltz: Oddaj 2 miliony zł!