Świadek: Słyszeliśmy od prawników: "to dotyczy rodziny Waltzów? Ja się w to nie mieszam”

Świadek: Słyszeliśmy od prawników: "to dotyczy rodziny Waltzów? Ja się w to nie mieszam”

Dodano: 
Komisja Weryfikacyjna
Komisja Weryfikacyjna Źródło: PAP / Tomasz Gzell
Anna Błażewicz zeznała przed Komisją Weryfikacyjną, że znane są jej przypadki zgonów mieszkańców jej dawnej kamienicy. Jedną z osób, która straciła życie, był jej 26-letni syn. – Jego serce nie wytrzymało. Co jest niespotykane w tym wieku. Nie chorował, był w wojsku, a połowa serca była bez krwi – mówiła. Kobieta przyznała również, że lokatorzy byli traktowani "jak ludzie 3 kategorii", gdy tylko w rozmowie padało nazwisko Waltzów, to prawnicy automatycznie rezygnowali z prowadzenia sprawy związanej z kamienicą. – Słyszeliśmy: "to dotyczy rodziny Waltzów? To sprawa polityczna. Ja się w to nie mieszam” – mówiła kobieta.

Komisja Weryfikacyjna kontynuuje prace dotyczące reprywatyzacji kamienicy przy ulicy Noakowskiego 16. Zeznania składała dzisiaj Anna Błażewicz, dawna lokatorka budynku, której syn zmarł w 2011 roku w wieku 26 lat.

– Oświadczam też, że znane mi są przypadki trzech zgonów mieszkańców kamienicy, które mogą mieć związek przyczynowo-skutkowy z sytuacją, w jakiej znaleźli się lokatorzy po przejęciu kamienicy przez nowego właściciela, gdyż następowały krótko po kolejnych podwyżkach – zadeklarowała.

– Chciałam zaznaczyć,że mój 26-letni syn był działaczem stowarzyszenia, pomagał nam. W 2011 r. wyszedł z domu i umarł. Był bardzo wrażliwą osobą, nie mógł się pogodzić z tym, jak można oddać kamienicę z lokatorami. To był kolejny zgon związany z tą sprawą. Jego serce nie wytrzymało. Co jest niespotykane w tym wieku. Nie chorował, był w wojsku, a połowa serca była bez krwi – mówiła lokatorka.

Ludzie 3 kategorii

Kobieta powiedziała, że lokatorzy kamienicy byli traktowani jak ludzie 3 kategorii. Mieszkańcy byli z jednej strony nękani przez nowych właścicieli budynku, którzy podnosili czynsz o 500-1000 proc., a z drugiej strony zostali całkowicie opuszczeni przez władze miasta i zdani wyłącznie na siebie.

– Szukaliśmy prawników, którzy nam pomogą. Słyszeliśmy: "to dotyczy rodziny Waltzów? To sprawa polityczna. Ja się w to nie mieszam” – opowiadał Komisji.

– Traktowano nas jak ludzi 3 kategorii. Żyliśmy w takim poczuciu. Straciliśmy zaufanie do wszystkich urzędów – stwierdziła.

Czytaj też:
Mąż Gronkiewicz-Waltz stawił się na posiedzeniu Komisji Weryfikacyjnej
Czytaj też:
Świadek: Były trzy zgony związane z reprywatyzacją Noakowskiego 16

Źródło: TVP Info
Czytaj także