To nie miłość, to coming out

To nie miłość, to coming out

Dodano: 
„Ogród rozkoszy ziemskich” Hieronima Boscha (fragment)
„Ogród rozkoszy ziemskich” Hieronima Boscha (fragment) Źródło: fot. MATERIAŁY PRASOWE
Sprawa wygląda dość groteskowo. Oto po wielkiej aferze towarzysko-środowiskowej, objawiającej zawstydzającą miałkość naszego literackiego światka, Ignacy Karpowicz – bohater całego zamieszania, sprawny dość, choć amoralny pisarz – wydaje kolejną powieść.

Następuje to parę lat po żenadzie, w której literaci i krytycy sięgnęli obyczajowego dna, piorąc publicznie brudy i przebijając poziom wszelkich portali plotkarskich. Wśród oskarżeń o gwałt (starszej krytyczki na Pisarzu), o nieoddane pieniądze (krytyczce przez Pisarza), świadczenie usług seksualnych dla kariery (przez Pisarza – krytykom), wreszcie promowanie kochanka (Pisarza przez krytyka, sekretarza nagrody Nike, redaktora magazynu „Książki”) w gruzy walił się radosny obraz hedonistycznej warszawki zawarty w powieści „Ości” tegoż Karpowicza. Miziający się beztrosko geje, pary wymieniające między sobą usługi seksualne, radosna poliamoria stracili swój urzekający blask, choć z okładki książki nadal zachwalał ją borykający się z własnymi problemami rodzinnymi uchachany Maciej Stuhr oraz profesor z poznańskiego uniwersytetu – Przemysław Czapliński, zamiast wierności postulujący poszerzanie związków.

Całość dostępna jest w 51/2017 wydaniu tygodnika Do Rzeczy.

Czytaj także