Za odwołaniem Kurskiego jest podobno nie tylko premier Morawiecki, ale również większość Rady Mediów Narodowych – donosi „Gazeta Wyborcza”. Podobno jedynym co chroni obecnego prezesa TVP przed utratą stanowiska jest jedynie poparcie Jarosława Kaczyńskiego. Być może jednak za sprawą nowego premiera, ta kwestia ulegnie niedługo zmianie.
Jeden z posłów PiS donosi „Gazecie”, że premier Morawiecki ma za zadanie pozyskać dla partii elektorat centrowy, który dotąd głosował m.in. na Platformę Obywatelską. W tym celu konieczne jest obniżenie jednak temperatury sporu politycznego w Polsce. Z kolei Telewizja Publiczna za prezesury Kurskiego miała osiągać wprost przeciwny rezultat.
– Premier to bardzo inteligentny człowiek, a i jego otoczenie bacznie się przygląda. I jest bardzo zniesmaczone poziomem programów informacyjnych i publicystycznych w Telewizji Publicznej– przekonuje informator gazety.
Oprócz poparcia Jarosława Kaczyńskiego Kurskiego ma ratować jeszcze druga kwestia – brak odpowiednich kandydatów na stanowisko prezesa TVP.
– Gdyby nie to, już dawno musiałby z Woronicza uciekać – przekonuje poseł PiS.
Czytaj też:
Minister kazał dziękować TVP? Ujawniono mailaCzytaj też:
Przyszedł z opłatkiem do studia TVP. Dziękował Szydło, krytykował MorawieckiegoCzytaj też:
Autor "Despacito" zaprasza na Sylwestra w Zakopanem. Prezes TVP: Mamy to!